Jak podaje Dailymail, oddychanie i mówienie może być najbardziej powszechną drogą rozprzestrzeniania się koronawirusa. Eksperci podają, że chorzy na COVID-19 wraz z wydechem uwalniają nawet milion cząstek wirusów w ciągu godziny. Badacze są zgodni, że maseczki ochronne hamowały transmisję.
Koronawirus. Oddychanie i mówienie to główna droga rozprzestrzeniania się koronawirusa?
Naukowcy w rozmowie z MailOnline stwierdzili, że "noszenie maseczek miałoby największy wpływ na zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa". Europejskie kraje takie jak Austria, Niemcy czy Czechy wprowadziły obowiązkowe noszenie maseczek ochronnych. Wielka Brytania zniosła obowiązek zasłaniania twarzy na otwartej przestrzeni publicznej. Wyjątkiem jest przebywanie w transporcie publicznym czy w sklepach.
Wcześniej uważano, że koronawirus przenosi się jedynie przez kaszel lub kichanie. Jednak najnowsze badania wykazują, że równie łatwo rozprzestrzenia się podczas rozmowy i oddychania. "To tłumaczyłoby, dlaczego tak łatwo rozprzestrzenił się na całym świecie" - podaje Dailymail.
Zdaniem naukowców publiczne toalety również przyczyniają się do rozprzestrzeniania się koronawiursa. Eksperci przyznali, że "podłogi w toaletach i ubikacja mogą być "rezerwuarami koronawirusa".
Badanie przeprowadziło Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Pekinie. Wyniki nie zostały jeszcze opublikowane w czasopismach medycznych. Ian Jones, wirusolog z Uniwersytetu w Reading stwierdził, że "badania były bardzo ważne".
Zobacz także: Wybory 2020 r. Jolanta Kwaśniewska: Trzymam kciuki za Rafała Trzaskowskiego
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.