Jacob Roberts wpadł do 4-metrowej studni. 6. dnia usłyszał go miejscowy farmer, który szedł nakarmić krowy. Mężczyzna powiadomił ekipę ratowniczą, a ta niezwłocznie zjawiła się na miejscu.
Mężczyzna wpadł do studni. Uratowano go po sześciu dniach
29-letni mężczyzna złamał nogę, kiedy wpadł do pustej studni. Jak podaje portal straitstimes.com, Brytyjczyka ścigał pies.
Szef miejscowej policji, Yusak Agustinus Sooai powiedział, że mężczyzna "był ranny i wychudzony". Jacoba przetransportowano do szpitala.
Do zdarzenia doszło we wiosce Pecatu na Bali. Mężczyzna przez 6 dni nie jadł i nie pił. W szpitalu lekarze oceniają jego stan.
Zobacz także: Przypadkowe odkrycie w Rzymie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.