Do tragicznej śmierci Caroline Crouch doszło we wtorek 11 maja. W chwili włamania w domu na przedmieściach Aten poza 20-latką i jej córeczką w domu przebywał Charalambos Anagnostopoulos, mąż ofiary.
Ponieważ 33-latek próbował walczyć z napastnikami, ci przypięli go kajdankami do krzesła. Sama Caroline została poddana torturom na oczach dziecka. Gdy napastnicy dowiedzieli się, gdzie ukrywa cenne rzeczy, udusili kobietę. To samo zrobili ze szczekającym na zewnątrz psem.
Morderstwo w Atenach. Bliscy żegnają 20-latkę. Gdzie są jej oprawcy?
Na miejsce ostatniego spoczynku 20-latki wybrano grecką wyspę Alonisos. Właśnie tam Caroline Crouch spędziła swoje dzieciństwo. Charalambos Anagnostopoulos złożył kwiaty na grobie żony i matki. 33-latek nie krył żalu, że ich dziecko nie będzie pamiętało swojej mamy.
Miałem szczęście, że poznałem Caroline i mnie kochała. Miałem szczęście, że spędziliśmy razem tyle wspólnych chwil. Jedyną rzeczą, która jest jeszcze smutniejsza niż jej śmierć, jest fakt, że nasza córka dorośnie, nie pamiętając swojej pięknej matki, która była radością mego życia – pożegnał żonę Charalambos Anagnostopoulos (Daily Mail).
Przeczytaj także: Grecja wstrząśnięta. Brytyjka przeszła piekło, zmarła na oczach dziecka
W wyniku włamania oprawcy Caroline Crouch wzbogacili się o drogą biżuterię i 10 tysięcy funtów w gotówce (ponad 52 tys. zł). Funkcjonariusze greckiej policji mają podejrzenia, że sprawcy mogą być obywatelami Albanii.
Napad na dom 20-latki nie był pierwszym takim zdarzeniem, do którego doszło w okolicy na przestrzeni ostatnich miesięcy. Pod koniec ubiegłego roku miało miejsce włamanie do mieszkania innej kobiety. Jak w przypadku śmierci Caroline Crouch, sterroryzowało ją czterech mężczyzn, którzy dostali się do środka przez tylne okna. Ofiara była przez nich zastraszana i brutalnie ciągana za włosy.
Rząd Grecji zaoferował nagrodę w wysokości 260 tysięcy funtów dla osoby, która pomoże w schwytaniu zabójców Caroline Crouch. O wsparcie zaapelował także Charalambos Anagnostopoulos. 33-latek wyraził nadzieję, że nikt nie będzie musiał przechodzić przez taki koszmar, jaki tragicznej nocy przeżył on i jego bliscy.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie przechodził przez to, przez co my przeszliśmy tamtej nocy. To był koszmar. Błagaliśmy złodziei, aby nas nie skrzywdzili. Powiedzieliśmy im, gdzie są pieniądze i poprosiliśmy, aby zostawili nas w spokoju. Policja ich złapie – wyraził nadzieję Charalambos Anagnostopoulos (New Sky).