Minister prawa Anisul Haq powiedział BBC, że prezydent Bangladeszu wyda we wtorek rozporządzenie wprowadzające karę śmierci za gwałt. W zeszłym tygodniu w Bangladeszu doszło do powszechnego oburzenia i protestów po tym, jak nagranie z brutalnego napadu gangu na kobietę obiegł media społecznościowe.
Aktywiści twierdzą, że w zeszłym roku w kraju odnotowano ok. 5400 przypadków gwałtu. Dodają, że wskaźniki skazań za przemoc wobec kobiet są niezwykle niskie, a wiele przypadków nie jest zgłaszanych, ponieważ ofiary obawiają się, że zostaną napiętnowane. Protestujący zażądali szybszych procesów i zmian w sposobie ścigania spraw o gwałt.
Czytaj także: Jarocin. Nikt nie pomógł ofierze gwałtu. Zapadł wyrok
Kobieta z Bangladeszu ofiarą zbiorowego gwałtu. Sprawcy aresztowani
Dochodzenie przeprowadzone przez Narodową Komisję Praw Człowieka Bangladeszu wykazało, że kobieta z nagrania, która została zaatakowana w Noakhali, była wielokrotnie gwałcona i terroryzowana. Po pojawieniu się filmu aresztowano ośmiu mężczyzn.
Czytaj także: 62-latek oskarżony o gwałt. Ofiara ma zaledwie 3 lata
W innym przypadku kobieta została rzekomo zbiorowo zgwałcona w zeszłym tygodniu w hostelu w Sylhet, co doprowadziło do aresztowania kilku członków studenckiego skrzydła partii rządzącej.
Zobacz także: Burza po wyroku za gwałt na 14-latce. Radosław Fogiel: "w głowie mi się to nie mieści"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.