W poniedziałek, (11 grudnia) w Polsce oficjalnie dokonała się zmiana władzy. Po nieudzieleniu wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego, sejmowa większość wskazała na nowego premiera Donalda Tuska. Nowo mianowany Prezes Rady Ministrów tuż po głosowaniu zabrał głos w tej sprawie, dziękując za ten wybór.
Jednym z wątków trwającego kilka minut przemówienia była dedykacja tego osiągnięcia dziadkom. Jak zapewnia Donald Tusk, wspomnienie o nich jest dla całej rodziny niezwykle ważne:
Chciałem to zwycięstwo - pozwólcie, tak osobiście - dedykować moim obu dziadkom. Obaj byli polskimi kolejarzami w Wolnym Mieście Gdańsku. Relikwią w naszym domu do dziś jest żywnościowa Karta Polaka, którą w Gdańsku miało kilkaset osób, bo nikt więcej nie odważył się być Polakiem w czasie okupacji. Obaj spędzili wojnę w obozach koncentracyjnych (...) Kiedy 90% ludzi uciekło z dawnego Wolnego Miasta Gdańska i wybrało Niemcy, to wśród kilku tysięcy którzy pozostali, było dwóch moich dziadków, dwóch Polaków - Józef Tusk i Franciszek Dawidowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Nowak przypomina historię dziadka. To reakcja na słowa Tuska
Do tej wypowiedzi odniosła się kontrowersyjna kurator oświaty z Krakowa - Barbara Nowak. Ona także postanowiła przypomnieć tragiczną historię swojego dziadka, który stał się ofiarą zbiorowej egzekucji podczas II Wojny Światowej:
Gdy mowa o dziadkach. Mój Dziadek Aleksander Osiński, mieszkaniec Pelplina, został rozstrzelany w egzekucji zbiorowej w Lesie Szpęgawskim w 1939 przez Niemców, bo był Polakiem.
Czytaj także: Monika Miller złożyła gratulacje Tuskowi. Wylał się hejt
Swoją wypowiedź skwitowała także zdaniem, które zapewne ma na celu mobilizację wszystkich, którzy nie są zadowoleni ze zmiany władzy w Polsce.
Polskość to normalność dla każdego Polaka, trzeba jej chronić i ją obronić. #PilnujmyPolski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.