To potężny cios w Armię Władimira Putina. W sobotę 8 października zniszczony został Most Krymski, zbudowany przez Federację Rosyjską w celu ułatwienia transportu żołnierzy, uzbrojenia i zaopatrzenia na okupowany przez nią półwysep.
Ranek na moście na Krym – płoną cysterny z paliwem. Zniszczona jest część nawierzchni drogowej! – poinformowały siły powietrzne Ukrainy na Telegramie.
Ekspert o rosyjskich zapowiedziach na temat mostu. "Zakładali, że zagrożenie stanowią wyłącznie rakiety"
Komentatorzy zwracają uwagę, że przeprawa nad Cieśniną Kerczeńską była strategicznym punktem dla rosyjskiej armii. Most stanowił bowiem ważne połączenie drogowe i kolejowe miedzy okupowanym przez Rosję Krymem, a pozostałą częścią kraju.
Dziennikarz BBC Monitoring Francis Scarr zwrócił uwagę na słowa, które padły w sierpniu rosyjskiej telewizji. Wtedy to, w programie wyemitowanym na antenie Rossija 1, o obronie mostu mówił rosyjski propagandysta Igor Korotczenko. Zwracał wówczas uwagę na fakt, że przeprawa jest dobrze chroniona przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej. – Most Krymski ma zapewnioną niezawodną obronę powietrzną – mówił Igor Korotczenko we fragmencie przytoczonym przez dziennikarza BBC.
Najwyraźniej zakładał, że jakiekolwiek zagrożenie dla mostu stanowią wyłącznie rakiety – ocenił Francis Scarr we wpisie na Twitterze.
Eksplozja na Moście Krymskim. Nie żyją trzy osoby
Wcześniej media podały, że cysterna zapaliła się na kolejowej części przeprawy. Jednak na opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach widać, że uszkodzona jest również samochodowa część mostu.
Nie jest do końca jasne, w jaki sposób doszło do pożaru na moście. Pojawiły się doniesienia, że mogło dojść do aktu sabotażu. Rosyjski Komitet Śledczy poinformował, że w wyniku eksplozji zginęły trzy osoby.
Obejrzyj także: Ukraińcy idą naprzód. Nagranie z pola bitwy mrozi krew w żyłach