Gościem porannej rozmowy RMF FM był były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Eurodeputowany PiS na początku podjął temat rzekomego stygmatyzowania naszego kraju. Według niego Polska jest bezzasadnie oskarżana o różne sprawy.
Czytaj także: Rzeczniczka Ziobry ma nową pracę. "To są żarty?"
Trzeba się bić, dlatego, że Polska jest stygmatyzowana i w sposób niesłuszny oskarżana o różne rzeczy, więc warto na każdej płaszczyźnie - czy to w wywiadach prasowych, czy w pismach i wystąpieniach, a nawet na takim forum, które jest bardzo szerokie i na pewno będzie transmitowane na całą Europę, przedstawić polskie racje - powiedział Waszczykowski.
Waszczykowski o Beacie Szydło
W dalszej części rozmowy były premier zaczął wychwalać Beatę Szydło. Waszczykowski wysunął śmiałą tezę, że była premier nadawałaby się na... prezydenta Polski.
Beata Szydło mogłaby być dobrym kandydatem PiS na prezydenta. Z różnych powodów jest bardzo popularnym politykiem. Pamiętajmy, że wyborach europarlamentarnych zdobyła ponad pół miliona głosów. To był rekord w skali Europy - stwierdził eurodeputowany.
Pogłoski o kandydowaniu Beaty Szydło na prezydenta w 2025 roku zaczęły krążyć już przed rokiem. "Super Express" dotarł wówczas do informatora z PiS, który twierdził, że była premier jest przygotowana na wybory.
Motywacja Szydło jest prosta. Ona chce być prezydentem po Andrzeju Dudzie. Ma taki plan i do tego dąży - powiedział jeden z informatorów w PiS w rozmowie z SE.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.