Osiem lat władzy to dużo, na tyle by przyzwyczaić się do piastowanych stanowisk oraz zasad, które wprowadziło się w polskim życiu politycznym. Ale teraz polityków Prawa i Sprawiedliwości czeka wielka zmiana, będą działać w opozycji. Z pewnością będą mieć mniejszy wpływ na to, co dzieje się w Sejmie oraz Senacie. Dla wielu to ciężki moment.
Sejm X kadencji wybrał w poniedziałek marszałka Sejmu. Został nim Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi. Ponadto wybrano pięciu wicemarszałków. Zostali nimi: Monika Wielichowska (KO), Dorota Niedziela (KO), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga).
Kandydatka PiS Elżbieta Witek nie uzyskała wymaganego poparcia. To bardzo się nie spodobało politykom jej frakcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostro do dziennikarzy zwrócił się m.in. odchodzący minister kultury Piotr Gliński, a sama Elżbieta Witek nie kryła niezadowolenia z decyzji nowego Sejmu. Wszystko przebił Jarosław Kaczyński, który na pierwsze posiedzenie się spóźnił, ale nie omieszkał zaatakować Donalda Tuska oraz obecnej opozycji, która wkrótce stworzy rząd.
Zachowaniem polityków PiS zawiedziony jest Marek Belka, były premier czy szef Narodowego Banku Polskiego, który dziś jest europosłem. Wbił szpileczkę odchodzącym ze stanowisk ludziom władzy, a przy okazji dostało się też TVP, która nadal przekonuje widzów, że władzę sprawować w kraju będzie Prawo i Sprawiedliwość.
Mam wrażenie, że rzeczywistość sobie, a oni nadal w TVP - napisał Belka.
Zwrócił się w ten sposób do "pisowskich dygnitarzy", jak określił prominentnych polityków PiS, którzy piastują nadal w kraju wysokie stanowiska. Ale tak będzie jeszcze tylko przez jakiś czas, wkrótce opozycja: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Nowa Lewica zbudują nowy rząd. A PiS znajdzie się po ośmiu latach w opozycji.
Nic nie wskazuje na to, by Mateusz Morawiecki i jego rząd przetrwały głosowania w Sejmie. Choć sam premier i jego ludzie przekonują, że to nadal możliwe.
Szefem rządu ma zostać Donald Tusk, który wraz z koalicjantami zapowiada zmiany po okresie pisowskich rządów. Nowe władze szykują audyt, by ocenić stan państwa na koniec 2023 roku. Ten zapewne odbędzie się także w TVP, którą rząd PiS zamienił w propagandową tubę ówczesnej władzy. Teraz ten etap zostanie zamknięty na dobre.
Czytaj także: Ekspert nie ma wątpliwości. Tak mówi o przyszłym rządzie