Suwalszczyzna jest nazywana często polskim biegunem zimna. W tym rejonie naszego kraju ujemne temperatury osiągają prawdziwe rekordy. Tak też się stało w miniony weekend. Z soboty na niedzielę oraz z niedzieli na poniedziałek na Suwalszczyźnie przy gruncie odnotowano -32 st. C.
Czytaj także: Na Babią Górę w szortach. Relacja świadków
Mimo, że taki ostry mróz utrzymywał się przez kilka godzin, nie był wystarczająco silny by zamrozić najgłębsze jezioro w Polsce. Hańcza zamarzła tylko do połowy.
Najgłębsze jezioro w Polsce ma 108,5 m głębokości, niektóre źródła podają nawet 113 m. Jak informują pracownicy Suwalskiego Parku Krajobrazowego jezioro Hańcza zamarzło najpóźniej ze wszystkich akwenów wodnych w Polsce.
Bestia ze Wschodu nie dała sobie rady z Hańczą. Jest ona zamarznięta od strony południowej, ale od północnej już nie. Poza tym lód jest cienki i nie zalecamy wchodzić na jezioro - tłumaczy dyrektor SKP.
Czytaj także: Naukowcy biją na alarm. To nas wykończy
Teresa Świerubska mówi, że widziała w środę, 20 stycznia wędkujących na jeziorze, jednak dyrektor parku podkreśla, że jest to bardzo niebezpieczne.
Przez Hańczę przepływa rzeka Czarna Hańcza i są miejsca, gdzie jest lód, ale poniżej płyną cieki wodne - tłumaczy dyrektor Świerubska.
Przed wchodzeniem na lód, co może być tragiczne w skutkach ostrzega również Komenda Miejska Policji w Suwałkach. Funkcjonariusze apelują, by nie wchodzić na lód, bo jest on jeszcze cienki i może się szybko załamać pod ciężarem.