Jeśli takie rzeczy dzieją się na ponad miesiąc przed wyborami - to strach pomyśleć, co będzie się działo na ostatniej prostej.
Kraków znalazł się w okręgu wyborczym nr 13, który oprócz samego miasta obejmuje też powiaty krakowski, miechowski i olkuski.
Wszystkie partie zaprezentowały już swoje listy wyborcze i nazwiska kandydatów w tym okręgu. Kampania ruszyła - czas na spoty i plakaty. Te drugie zaczęły nas atakować właściwie z każdego miejsca przestrzeni publicznej. I to dosłownie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twarz polityka na klepsydrach zmarłych
Bartłomiej Szczoczarz startuje z 13 miejsca na liście okręgu wyborczego numer 13. Jak donosi eska.pl, jest związany z Krakowem i Zabierzowem. Wcześniej był wiceprezesem Jurajskiej Izby Gospodarczej oraz współorganizatorem wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie oraz w gminie Zabierzów.
Czytaj także: Emeryt zapytany o Tuska. Nie hamował się
Niewątpliwie kandydat z miejsca nr 13 jest nowicjuszem w politycznym wyścigu szczurów do sejmowych stołków. Konto na X (dawny Twitter) założył w sierpniu, a jego służbowy profil na Facebooku istnieje od raptem pięciu dni. Problem w tym, że plakat wyborczy Szczoczarz zawisł w centralnym miejscu na słupie, gdzie umieszczane są klepsydry zmarłych. Do tego stopnia w centralnym miejscu, że nie widać szczegółów na temat pochówku konkretnych osób.
Kandydat do Sejmu nie zostawił miejsca dla zmarłych, a internauci nie zostawili na nim suchej nitki
Zdjęcie plakatu w kontrowersyjnym miejscu zamieściła na X Marta Smolińska. Pod wpisem od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy.
To jest przecież nekrolog (polityczny) - stwierdził Piotr Nowiński.
"Po trupach do celu" - dodał Macin Dobski.
Mojej śp Babci wisiała kiedyś klepsydra na tablicy ogłoszeniowej i w dniu pogrzebu rano już ktoś zawiesił plakat B. Szydło. Kampania polityczna nie wie, co to sumienie, zmarły i tak już nie odda głosu, więc można zakleić klepsydrę. Dla mnie to chore - dodał Wojtas Siero.
Pojawiły się także komentarze, że to zwyczajna prowokacja. Niektórzy internauci nie mogli uwierzyć w tego "politycznego samobója". A sam zainteresowany do sprawy jeszcze się nie odniósł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.