W rozmowie z BBC Kelin powiedział, że myślenie o zwycięstwie Ukrainy jest "wielkim błędem", ponieważ Rosja jest 16 razy większa i ma ogromne zasoby. Zaczął też grozić Ukrainie i innym krajom, mówiąc, że "dostawy zachodniej broni dla armii ukraińskiej mogą doprowadzić do eskalacji na bezprecedensowy poziom".
Oskarża o zbrodnie Ukraińców
Według niego, długość wojny zależy nie od decyzji Putina i rosyjskich władz, a... krajów NATO, "zwłaszcza Wielkiej Brytanii".
Oczywiście wcześniej czy później ta eskalacja może przybrać nowy wymiar, którego nie potrzebujemy ani nie chcemy – powiedział "dyplomata".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarka zapytała go, dlaczego Rosja nie powie prawdy o popełnianych przez siebie zbrodniach wojennych w Ukrainie, które widział cały świat. Ambasador w odpowiedzi na to... po prostu oskarżył o zbrodnie Ukraińców.
W odpowiedzi na argumenty, że Rosja po prostu kłamała na temat tego, co się stało, i na jasne przykłady zbrodni, ambasador powiedział w naszym wywiadzie, że poczuł się urażony – pisze BBC.
Kłamstwa rosyjskiego dyplomaty
Ponadto rosyjski ambasador powiedział, że Rosjanie rzekomo "bronią" okupowanych terytoriów i "odbudowują Donbas".
Warto jednak podkreślić, że to nie pierwsze szerzone przez niego kłamstwa. Jeszcze przed rozpoczęciem fali na pełną skalę rosyjski dyplomata oświadczył, że Federacja Rosyjska nie zamierza napadać na Ukrainę.
Później powiedział, że ponoć nie był świadomy planów. Latem wygłaszał podobne oświadczenia - wtedy Kelin powiedział, że wojna będzie się przeciągać, jeśli Wielka Brytania będzie nadal wspierać Ukrainę. Następnie powiedział, że "Rosji nie da się pokonać".
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.