Do skandalicznego romansu doszło w latach 90. Bill Clinton objął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych w 1993 roku i sprawował go przez dwie kadencje. W trakcie prezydentury pojawiły się plotki, że polityk ma romans z młodą stażystką z Białego Domu - Monicą Lewinsky. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne i okazała się prawdą, Kongres rozpoczął wobec Clintona proces impeachmentu. Głowa państwa została jednak uniewinniona.
Czytaj także: Piekło na Helu. Czegoś takiego jeszcze nie było. Inwazja
Romans dał stażystce globalny rozgłos. Jej nazwisko było na okładach gazet całego świata, w tym również w Polsce. Po ponad 20 latach od tych wydarzeń Amerykanka postanowiła wrócić do tego okresu w bardzo wymowny sposób. Zgodnie z aktualnymi trendami użyła do tego mediów społecznościowych.
Lewinsky komentuje romans
O dziwo 47-latka nie została wywołana do tablicy, tylko sama wyszła przed szereg. Być może chciała przypomnieć o sobie światu. Konto Uber Facts zapytało na Twitterze internautów "Jaka jest najbardziej ryzykowna i mało opłacalna rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?". Na zapytanie niespodziewanie odpowiedziała Lewinsky. Oszczędziła jednak słów i zamieściła wymowne emoji (poniżej). Każdy wiedział jednak, że nawiązała do głośnego romansu sprzed lat.
Post zdobył gigantyczną popularność wśród internautów. W niecałe dwie doby polubiło go niespełna 268 tysięcy osób. Ponad 5 tysięcy zdecydowało się również zamieścić pod wpisem komentarz. Wielu doceniło poczucie humoru Lewinsky.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.