Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Władze okupacyjne podpisały porozumienie. To zdradza prawdziwe intencje

Stolica Białorusi podpisała porozumienie o współpracy z Sewastopolem, który od 2014 roku zajęty jest przez Federację Rosyjską. Oficjalnie państwo Łukaszenki nie uznało, że okupowany Krym jest rosyjski, choć sam dyktator wspominał, iż "de facto to zrobił".

Władze okupacyjne podpisały porozumienie. To zdradza prawdziwe intencje
Porozumienie Mińska z okupowanym Sewastopolem (Mapy Google)

Jak podaje białoruski portal "Zerkało", w porozumieniu, które podpisały władze Mińska z samozwańczymi władzami Sewastopolu, miasta te zobowiązały się współpracować w zakresie eksportu i importu produktów, gospodarki miejskiej, a także w dziedzinach kultury, edukacji, nauki, "polityki młodzieżowej" i "edukacji patriotycznej".

Porozumienie Mińska z okupowanym miastem. Co to może oznaczać?

"Zerkało" zauważa, że białoruskie media państwowe nie chcą podawać zbyt dużo szczegółów porozumienia. Agencja Mińsk-Nowosti napisała o tym tylko jedno zdanie, podczas gdy tzw. władze Sewastopola przedstawiły zdecydowanie więcej detali.

Umowę podpisali szef Mińskiego Komitetu Wykonawczego Władimir Kuchariew i prorosyjski "gubernator Sewastopola" Michaił Razwożajew. Jednocześnie zwrócono uwagę, że przedstawiciel okupacyjnych władz określił porozumienie "momentem historycznie ważnym". Negocjacje z Mińskiem w tej sprawie miały trwać od dawna.

Aleksandr Łukaszenka "de facto uznał aneksję"

Oficjalnie Białoruś "wspiera suwerenność i integralność terytorialną" Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Jednocześnie w lipcu 2022 roku białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że de facto uznał już aneksję Krymu przez Rosję, a w razie potrzeby wyda odpowiedni dekret.

Sewastopol de iure jest częścią Ukrainy, zaś de facto od 2014 roku jest okupowany i kontrolowany przez rosyjskie władze. Po "przyłączeniu" do Federacji Rosyjskiej, Sewastopol zachował status miasta wydzielonego, jednak jako część Rosji nie jest uznawany przez społeczność międzynarodową, która uważa cały Półwysep Krymski za część Ukrainy.

Zobacz także: Putin chce wycofać się z Ukrainy? Gen. Bieniek: "To może być zawoalowany sygnał"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić