Nic nie zapowiada, aby wojna w Ukrainie miała zakończyć się w najbliższych tygodniach. Pomimo sporych strat poniesionych przez obie strony żadna nie ma zamiaru się wycofać. Siły Federacji Rosyjskiej mogą liczyć na wsparcie Białorusi. Co prawda wojska Aleksandra Łukaszenki nie zaangażowały się jak dotąd otwarcie w konflikt, ale kraj ten udostępnia najeźdźcom swój teren oraz przekazuje uzbrojenie, amunicję i sprzęt wojskowy.
Być może już niedługo Aleksander Łukaszenko zdecyduje się na otwarte dołączenie do walk. Prezes Fundacji Dom Białoruski w Warszawie - Aleś Zarembiuk w rozmowie z "Telewizją Republika" zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach Rosjanie regularnie przerzucali swój sprzęt wojskowy i żołnierzy na teren Białorusi. Według oficjalnych zapowiedzi obu stron, w dniach od 16 stycznia do 1 lutego mają tam odbyć się wspólne manewry lotnicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleś Zarembiuk nie ma wątpliwości. Prezes Fundacji Dom Białoruski w Warszawie uważa, że to właśnie po dwóch tygodniach wspólnych ćwiczeń białoruskie wojska mogą zaangażować się w wojnę na terenie Ukrainy. Jego zdaniem już 16 stycznia zostanie ogłoszona mobilizacja wojskowa na Białorusi.
Nie mam wątpliwości. Z terytorium Białorusi jest planowana nowa operacja na Ukrainę. Przez pierwsze dwa tygodnie wojsko będzie ćwiczyć, a potem może zaatakować. Przed chwilą rozmawiałem z kilkoma osobami z władz lokalnych i jest prawie stuprocentowe prawdopodobieństwo, że za tydzień w poniedziałek 16 stycznia, na Białorusi będzie ogłoszona mobilizacja wojskowa — powiedział w TV Republika prezes Fundacji Dom Białoruski w Warszawie Aleś Zarembiuk.
Nie wiadomo, czy przewidywania białoruskiego opozycjonisty się sprawdzą. Warto zwrócić uwagę, że zarówno eksperci z Ukrainy, jak i Europy Zachodniej uważają, że atak jest realny, jednak prawdopodobnie nie dojdzie do niego w najbliższych miesiącach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.