W Białorusi tradycyjnie, co niedzielę, odbywają się protesty obywateli, którzy nie godzą się na dalsze rządy Łukaszenki. Tym razem, pomimo gróźb i przemocy, 11 października na ulice wyszły tysiące osób.
Po protestach, około godziny 22, manifestanci postanowili zablokować ruch na al. Dzierżyńskiego. Jak podaje telewizja Biełsat TV - podczas akcji doszło do wypadku.
Nieznany kierowca, któremu zablokowano możliwość przejazdu, potrącił protestującego. Chwilę później na brutalnym wideo widać, jak mężczyzna ciągnięty jest za samochodem.
Przeczytaj także: Polska wprowadzi stan nadzwyczajny? Ryszard Terlecki wymownie komentuje
Przeczytaj także: 31-latek zmarł na COVID-19. "Jest to dla nas ogromny szok"
Jak podaje Biełsat TV, powołując się na komentarz do sprawy białoruskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, protestujący nie był hospitalizowany. Nie chciał, aby zabrano go do szpitala. Zamiast tego spisano go. W służbowej notatce pojawiła się informacja o uczestnictwie w nieuprawnionym wydarzeniu.