W poniedziałek 27 czerwca w parku w Homlu na południowym-wschodzie Białorusi miał odbyć się specjalny festyn. Zorganizowano go z myślą o dzieciach, które wraz z rodzinami uciekły przed wojną w Ukrainie i w nowym kraju próbują ułożyć sobie życie.
Czytaj także: Zaskakujący ruch Łukaszenki. Chodzi o granicę z Polską
Białoruś. Policja zakończyła imprezę dla ukraińskich dzieci
W programie imprezy znalazły się rozmaite gry, zabawy i animacje dla mniejszych i większych maluchów. Wiadomo także, że dzieci miały przynieść do parku własnoręcznie wykonane "gołębie pokoju". Zanim jednak impreza zdążyła się na dobre rozpocząć, na miejscu pojawiła się milicja, która przepędziła uczestników.
Według oficjalnej wersji powodem policyjnej interwencji miał być fakt, że organizatorzy nie złożyli stosownego wniosku do miejskiego komitetu wykonawczego. Prorządowe media wskazują także, że władze obawiały się "prowokacji" oraz szerzenia "haseł politycznych" podczas festynu.
Jak poinformowało Radio Swaboda, wydarzenie ostatecznie się odbyło, lecz w bardziej kameralnej formie i w innej lokalizacji. Dwa dni później, w środę 29 czerwca, jedna z realizatorek przedsięwzięcia Ała Karałenka została zatrzymana.
Organizatorka festynu skazana
W czwartek 30 czerwca lokalne władze przekazały, że Ała Karałenka została ukarana. Sąd skazał ją na siedem dni aresztu. Nie wiadomo jednak, z jakiego artykułu postawiono jej zarzuty.
Jak podaje Euroradio, według relacji naocznych świadków jeszcze jedna osoba powiązana z organizacją wydarzenia mogła zostać zatrzymana. Do tej pory nie ma z nią kontaktu, a jej miejsce pobytu nie jest znane.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.