Ryhor Azaronak to białoruski ''dziennikarz'', który ma zaledwie 28 lat, a już stał się symbolem propagandy Aleksandra Łukaszenki.
Słuchając tego, co mówi Azaronak, można się przerazić. Jeśli nie samą bronią jądrową, to poziomem oderwania od rzeczywistości prorosyjskich propagandystów.
Agresywne treści skierowane do krajów zachodnich nie są niczym nowym, wydaje się jednak, że nienawiść Rosjan i Białorusinów do sąsiadów jest coraz większa. Dowód? Jedna z najnowszych wypowiedzi Ryhora Azaronaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas wystąpienia, które miało zastraszyć kraje ościenne, prorosyjski propagandysta z uśmiechem na ustach groził użyciem broni nuklearnej.
Cóż, wrogowie, kwiczcie: Białoruś jest państwem nuklearnym. Państwem, które w przypadku ataku na jego terytorium może odpowiedzieć taktyczną bronią nuklearną – powiedział na antenie białoruski propagandysta.
Azaronak: ''Warszawa się stopi''
Białoruski ''dziennikarz'', kontynuując swoją wypowiedź, był z siebie wyraźnie zadowolony. W jego wizji pojawił się m.in. grzyb atomowy, rosnący na ''polskich bagnach''.
Warszawa się stopi, a Wilno zatonie. Będziemy oglądać matowy zachód słońca i to, jak rośnie grzyb atomowy na polskich bagnach. I tak tajemne się wypełni. Nie martwcie się panowie, bo was napromieniujemy. Sami nas zmusiliście. I nie narzekajcie teraz, zostaliście ostrzeżeni – stwierdził Ryhor Azaronak.
Słowa propagandysty mogą szokować, ale nie powinny zaskakiwać. Białoruski ''dziennikarz'' nie od dziś straszy Polaków, nazywając nas przy okazji ''Pszekami'' [pogardliwe określenie wobec Polaków, związane z naszym "szeleszczącym" językiem – red.].
''Niczego was nie nauczył 1939 rok? Nie macie szans, Pszeki. Jeśli nie przemawiają do was łzy dzieci, to przemówią bombowce Tu-22M3 sił powietrzno-kosmicznych Federacji Rosyjskiej. Możecie już wyrzucać swój NATO-wski złom. Uciekajcie!'' — mówił reżimowy dziennikarz już w 2021 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.