Joe Biden zapowiedział Wołodymyra Zełenskiego jako Władimira Putina
Joe Biden nie ma dobrej prasy przed nadciągającymi wyborami prezydenckimi. Prezydent Stanów Zjednoczonych zalicza mnóstwo wpadek, przez które traci uznanie w oczach wyborców, jednak ta ze szczytu NATO przewyższyła wszystkie poprzednie. Głowa USA wyszła na mównicę, zapowiadając, że "budują most do NATO dla Ukrainy, prowadzący do ostatecznego członkostwa".
Następnie zaprosił przed mównicę Wołodymyra Zełenskiego, lecz oddając mu głos, zapowiedział go jako "prezydenta Putina". - Panie i Panowie, panie prezydencie Putin. Prezydent Putin? Pokona prezydenta Putina. Prezydent Zełenski. Jestem tak skupiony na pokonaniu Putina - dodał Biden, próbując obrócić sytuację w żart. Co więcej, niespełna godzinę przed wspomnianą sytuacją, 81-latek nazwał wiceprezydent Kamalę Harris "wiceprezydentem Trumpem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celebryci reagują na wpadkę Joe Bidena
Temat wpadki Joe Bidena stał się jednym z najpopularniejszych w mediach społecznościowych. Wypowiadają się o niej politycy z całego świata, ale nie tylko. Głos w tej sprawie zabrali także celebryci, którzy nie szczędzili słów krytyki prezydentowi Stanów Zjednoczonych. Nagranie pokazujące wpadkę głowy USA udostępnił na Instagramie m.in. 50 Cent, nie dowierzając w to, co powiedział prezydent.
Podobnie postąpił Piers Morgan, dziennikarz i były juror brytyjskiej wersji "Mam talent", który w serwisie X napisał krótkie: "No cóż, kurczę", udostępniając moment wpadki.
Z kolei dziennikarz Jack Parrock próbował usprawiedliwić prezydenta USA, twierdząc, że na pewno nie miał tego na myśli. Jednocześnie zaznaczył, że to największa gafa, jaką można obecnie popełnić w dyplomacji międzynarodowej.