Jak informuje Polska Agencja Prasowa, po wybuchu wojny w Ukrainie administracja prezydenta Bidena zawiesiła procedurę deportacji obywateli Rosji do ich ojczyzny. Tym większe było zdumienie opinii publicznej, kiedy brytyjski dziennik "The Guardian" ujawnił, że młody uciekinier przed rządami Władimira Putina został zawrócony.
USA wznawia deportacje do Rosji
Rosjanin, który został deportowany z powrotem do ojczyzny, przyjechał do Stanów Zjednoczonych w ubiegłym roku. Młody mężczyzna poprosił wówczas o azyl polityczny, motywując wniosek obawą przed więzieniem lub przymusowym wysłaniem na linię frontu.
Organem odpowiedzialnym za deportowanie uciekinierów z Rosji do ojczyzny jest US Immigration and Customs Enforcement. Gdy sprawa została nagłośniona, rzecznik instytucji poinformował jedynie, że całą procedurę przeprowadzono "zgodnie z wytycznymi". "The Guardian" wystosował prośbę o komentarz również do Białego Domu, jednak pozostała bez odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Joe Biden żartuje ze swojego pochodzenia. Mówi o "krewnych w więzieniu"
Czterej Rosjanie, którzy zdecydowali się na ucieczkę do USA, zwrócili się o pomoc w uzyskaniu azylu do Jennifer Scarborough. Adwokat z Teksasu wyjaśniła, że jej klienci zdecydowali się motywować swój wniosek strachem o przymusowe wcielenie do armii i zmuszenie do uczestnictwa w napaści na Ukrainę. Jednak już jeden z nich został deportowany do ojczyzny. Scarborough nie kryje strachu o jego przyszłość.
Ci mężczyźni powoływali się we wnioskach azylowych na strach przed powołaniem do wojska. Nie wiem, co się z nim stanie. Rosja niesamowicie głośno wyraża swoje uczucia wobec opozycji. Już sam fakt, że uciekli z Rosji do Stanów Zjednoczonych, naraża ich na niebezpieczeństwo – wskazała Jennifer Scarborough (PAP).
Jennifer Scarborough wyjawiła, jak urzędnicy emigracyjni uargumentowali deportację. Jak uzasadnili, strach przed poborem nie spełnia kryteriów określenia "wiarygodnego strachu", a więc nie ma podstaw do udzielenia klientom teksańskiej adwokat azylu. Mimo złożenia apelacji decyzję podtrzymano. Scarborough nie kryje oburzenia z powodu takiej polityki administracji Bidena.
Każdy z nich złożył apelację do sędziego imigracyjnego, który przyznał rację urzędnikom. Jeśli jesteśmy przeciwko tej wojnie, to dlaczego mówimy, że Rosja ma prawo przeprowadzić ten pobór i deportować ludzi do walki w Ukrainie? Nie rozumiem, jak można zestawić te dwie polityki obok siebie – podsumowała Jennifer Scarborough (PAP).