Prezydent USA Joe Biden powiedział w czwartek, że wszystko wskazuje na to, iż Rosja szykuje się do wejścia na Ukrainę. Stwierdził, że ryzyko inwazji jest "bardzo wysokie", a do ataku może dojść w ciągu najbliższych kilku dni.
Wszelkie oznaki, jakie mamy, mówią o tym, że są gotowi wejść na Ukrainę, zaatakować Ukrainę. Mam wrażenie, że stanie się to w ciągu najbliższych kilku dni - powiedział Biden.
Biden: Rosja nie wycofała wojsk spod granicy z Ukrainą
Prezydent zaznaczył, że Moskwa nie wycofała żadnych wojsk i sprowadziła więcej żołnierzy. Stwierdził, że jest zaangażowana w "operację pod fałszywą flagą", by mieć pretekst do inwazji.
Biden dodał jednak, że nadal istnieje "dyplomatyczna ścieżka" wyjścia z konfliktu. Poprosił sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena o wystąpienie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Amerykański prezydent zaznaczył, że obecnie nie ma planów rozmowy z Władimirem Putinem. Potwierdził, że USA otrzymały odpowiedź od Rosji na amerykańskie kontrpropozycje dotyczące "gwarancji bezpieczeństwa" żądanych przez Moskwę. Podkreślił jednak, że nie przeczytał jeszcze dokumentu.
Zobacz także: Putinowi chce wywołać panikę? Specjalistka komentuje działania Europy Zachodniej