Po tygodniu walki udało się ugasić wielki pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień objął ponad 5 tys. hektarów, a w akcji gaśniczej brało udział kilkuset strażaków z całej Polski. Sytuacja została opanowana, ale na tym nie koniec.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ponad 100 tys. zł za wskazanie podpalacza
Dyrektor Biebrzy kilka dni temu ogłosił, że zapłaci 10 tys. złotych za wskazanie sprawcy pożaru. Jego zdaniem ktoś celowo podpalił łąkę, przez co potem ogień wymknął się spod kontroli. Taką samą nagrodę jest w stanie zapłacić wójt gminy Sztabin.
Sprawę w swoje ręce wzięli także Polacy. Na konto Biebrzańskiego Parku Narodowego regularnie wpływają darowizny na nagrodę za złapanie podpalacza. Pewien darczyńca z Gdyni wpłacił na ten cel... 100 tys. złotych!
Obecnie łączna pula za wskazanie sprawcy wynosi 126 tys. zł, o czym poinformował dyrektor parku Andrzej Grygoruk. Na razie jednak nie ma informacji, czy pojawił się przełom w tej sprawie.
Czytaj także:
- Susza 2020. Dramatyczna sytuacja w lasach. W tym roku może paść rekord pod względem liczby pożarów
- Atak kleszczy w Polsce. Naukowcy informują, czego nie zabierać do lasu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.