Wideo zostało nagrane przez Kristy Paniptchuk, gdy płynęła w górę rzeki na swojej łodzi motorowej. W pewnym momencie tuż przed dziobem przebiegł ogromny łoś, który chciał się przedostać na drugi brzeg.
Czytaj także: TOK FM: "Popełniliśmy błąd, przepraszamy"
Nagranie stało się hitem w sieci. Zarówno na Facebooku, Twitterze i TikTokju przekazywano je dalej i często komentowano. Wiele osób nie mogło uwierzyć, jak takie potężne zwierzę, może chodzić po wodzie.
Sceptyczni użytkownicy mediów społecznościowych nie byli pewni, czy wideo jest prawdziwe, a niektórzy sugerowali, że to montaż. Inni twierdzili, że Bóg interweniował a zwierzę powinno nazywać się Mooses - po Mojżeszu, który rozdzielił Morze Czerwone.
Sceptyczni użytkownicy mediów społecznościowych nie byli pewni, czy wideo jest prawdziwe, a niektórzy sugerowali, że to montaż. Inni twierdzili, że Bóg interweniował a zwierzę powinno nazywać się Mooses - po Mojżeszu, który rozstąpił Morze Czerwone.
Czytaj także: Śmiertelny makaron. Nie żyje 9 osób
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.