Głodny niedźwiedź to zły niedźwiedź. Przekonali się o tym turyści, którzy udali się na wycieczkę z bagażnikiem pełnym jedzenia. Administracja Lasów Państwowych przestrzegła przyszłych zwiedzających przed konsekwencjami zabierania ze sobą pożywienia.
Bieszczady. Niedźwiedź wyczuł jedzenie i chciał "włamać" się do auta
Jak czytamy na oficjalnej stronie na Facebooku Nadleśnictwa Cisna Lasów Państwowych, niedźwiedź chciał za wszelką cenę spróbować jedzenia turystów.
Turyści parkując samochód, zostawili w bagażniku jedzenie, które tak pięknie pachniało, że zwabiło niedźwiedzia. A że miś nie miał kluczyków, to postanowił zrobić włam.
Czytaj także: Bon turystyczny na wakacje w Polsce. ZUS zaskoczy
Turyści, którzy zaparkowali samochód, mieli sporo szczęścia. Nikt nie ucierpiał podczas spotkania ze zwierzęciem. W rozsypce było jedynie auto.
Lasy Państwowe ostrzegły tych, którzy wybierają się w miejsca, w których żyją te drapieżniki. "Tam, gdzie żyją niedźwiedzie, nie polecamy zostawiania jedzenia, nawet w zamkniętym samochodzie" - czytamy na Twitterze.
Zobacz także: Atak niedźwiedzia. Bronił swoje martwe młode
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.