Bili roczną córeczkę gałęziami. Chcieli wypędzić z niej diabła

31

To były sceny jak z horroru. W środę popołudniu para w średnim wieku zatrzymywała samochody w okolicach Mojszewa (woj. zachodniopomorskie). Kierowców dopytywali o to, gdzie w okolicy mogą znaleźć egzorcystę. Mieli go pilnie potrzebować dla swojej córeczki. Na miejsce dotarli policjanci, którzy nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.

Bili roczną córeczkę gałęziami. Chcieli wypędzić z niej diabła
Bili roczną córeczkę gałęziami. Chcieli wypędzić z niej diabła (Pixabay)

Sprawę nagłośnił SuperPortal24.pl. Para, która zatrzymywała samochody, miała pochodzić z Legnicy.

W jednym z zatrzymanych samochodów znajdował się policjant po służbie. Zachowanie pary wzbudziło jego niepokój, więc wezwał patrol. Sam natomiast pojechał za samochodem, którym poruszała się para z roczną córeczką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Maja Ostaszewska o wychowaniu swoich dzieci.

Auto zatrzymało się na bocznej drodze Mojszewa, a para wraz z córeczką weszli do pobliskiego lasu.

Sceny jak z horroru

Jak mieli relacjonować świadkowie, matka trzymała roczną córeczkę za jedną rączkę, a ojciec za drugą. Mieli też uderzać dziecko gałęziami. Kobieta tłumaczyła, że odprawia egzorcyzmy w celu wypędzenia diabła z rocznej córeczki. Dziewczynka krzyczała, była wyziębiona, przerażona i brudna.

Całą rodzinę zatrzymano i przewieziono do szpitala. Jak podaje "Fakt", nieoficjalnie wiadomo, że rodzice trafili na oddział psychiatryczny, natomiast sama dziewczynka na oddział dziecięcy.

Mogę potwierdzić, że o godz. 15.30 w Mojszewie zatrzymaliśmy parę z rocznym dzieckiem. Ze względu na dobro małoletniego więcej informacji nie udzielamy - przekazał w rozmowie z "Faktem" podkom. Zbigniew Frąckiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Gryficach.
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić