Do haniebnych zdarzeń doszło na terenie plebanii parafii NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Posługujący tam ks. Tomasz Z. i inni uczestnicy imprezy wspólnie wzięli udział w orgii. Mieli zażywać środki na potencję. Zaprosili też męską prostytutkę. Po jakimś czasie wynajęty mężczyzna zasłabł.
Na miejsce wezwano policję, gdyż uczestnicy orgii nie chcieli wpuścić do środka ratowników medycznych. Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie "nieudzielania pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia".
Jak przekazało biuro prasowe Diecezji Sosnowieckiej "ks. Tomasz Z., którego udział w tym, co wydarzyło się w Dąbrowie Górniczej w nocy z 30 na 31 sierpnia, nie budzi żadnych wątpliwości, został 21 września br. pozbawiony wszystkich urzędów i funkcji kościelnych do czasu wyjaśnienia sprawy i skierowany do zamieszkania poza parafią".
Czytaj także: Orgia na plebanii. Reakcja sąsiednich parafii
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jesteśmy zdeterminowani, aby to zło wyrwać z korzeniami"
Kuria zapewnia także, że zrobi wszystko, aby sprawę wyjaśnić, a winnych surowo ukarać.
Zapewniamy również, że Wspólnota Kościoła i opinia publiczna będzie informowana o postępach dochodzenia aż – jak ufamy – do pełnego wyjaśnienia sprawy. Jesteśmy zdeterminowani, aby to zło wyrwać z korzeniami - przekazał ks. Przemysław Lech, dyrektor biura prasowego Diecezji Sosnowieckiej.
Ponadto w piątek 22 września biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak opublikował na stronie diecezji list, w którym zwraca się do wszystkich księży.
Drodzy Księża! Niedawne wydarzenia w Dąbrowie Górniczej napełniły nas wielkim bólem, wstydem i złością w związku z tym, co się tam wydarzyło. Nie wiemy dokładnie wszystkiego, prokuratura bada sprawę pod kątem naruszenia prawa cywilnego, natomiast nasza komisja - pod kątem naruszenia prawa boskiego i kanonicznego - napisał biskup.
Biskup zaapelował także, by nie przypinać łatki wszystkim księżom w Dąbrowie Górniczej. "Nawet po tym haniebnym wydarzeniu nie możemy zapominać – ja o tym pamiętam - o Waszej, Drodzy Księża, ciężkiej posłudze, jaką sprawujecie tu na ziemi, która w niektórych obszarach jest niczym misja" - podkreślił biskup.
My kapłani, po tym okropnym wydarzeniu, czujemy się zbici. I chociaż ogólnie przyjęta norma mówi: "leżącego się nie kopie", to nie brakuje takich, którzy wykorzystują tę sytuację, aby właśnie leżącego kopać. Nawet największym naszym wrogom tego nie życzymy - czytamy w liście.
Bp Kaszka zaznaczył, że "reakcją na popełnione zło musi być pokuta". - Pragnę z całą stanowczością podkreślić, że nie ma przyzwolenia na zło moralne. Każdy, kto zostanie uznany za winnego, zostanie ukarany wedle prawa kanonicznego, niezależnie od wyroku sądu cywilnego - podkreślił bp Kaszak.