List biskupa Jana Piotrowskiego został opublikowany na stronie kieleckiej kurii. Ma być również odczytany we wszystkich parafiach. Piotrowski jasno zaznaczył, że każdy uczeń powinien mieć prawo do katechezy oraz stwierdził, że ma ona "od zawsze ma charakter ewangelizacyjny i służy integralnemu rozwojowi człowieka".
To jeszcze nie koniec. Biskup powołał się przy tym na konstytucję, pisząc, że "każdy polski obywatel jako chrześcijanin ma prawo, aby zgodnie z dotychczasowym porządkiem prawnym, lekcje religii były organizowane w szkole".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biskup kielecki porównał planowane zmiany w liczbie lekcji religii do ataków za czasów PRL-u
To co może wzbudzić największe emocje, to porównanie zmian wprowadzanych do systemu edukacji - i związanego z tym planowanego zmniejszenia liczby godzin lekcji religii w szkołach - do ataków prowadzonych w czasach PRL-u.
Zdajemy sobie sprawę, że w minionej historii, w Polsce Ludowej, usuwano katechezę ze szkół kilkukrotnie, czego sam doświadczyłem w 1961 roku. Uderzenie w podstawowe, konstytucyjne prawo obywatelskie do wolności sumienia i religii (art. 53.1. Konstytucji RP) byłoby więc i dziś czymś oburzającym, a zarazem powrotem do niechlubnych kart polskiej historii - podkreślił biskup w liście, który opublikowano na stronie diecezji kieleckiej.
Wokół tematu lekcji religii w szkołach toczą się liczne dyskusje. Zdania są podzielone – jedni są za ograniczeniem liczby godzin religii, inni chcą, aby zostało tak jak do tej pory. Chociaż sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, biskup Jan Piotrowski ma wiele obaw.
Niestety, nieprzychylny klimat, jaki tworzą politycy wokół katechezy szkolnej, budzi wiele kontrowersji i obaw, a zwłaszcza u katechetów świeckich, którzy są w pełni wykwalifikowanymi i przygotowanymi do pracy nauczycielami – pisze w liście duchowny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.