Angel Di Maria spędził tylko rok w Anglii, gdzie grał w Manchesterze United. Teraz pojawiły się plotki, że może tam wrócić. To jednak wątpliwe, bo żona do tego nie dopuści. Ma okropne wspomnienia z tego kraju.
Szerokim echem odbiła się jej wypowiedź w programie telewizyjnym Los Angeles de la Manana. Jorgelina Cardoso opowiedziała w nim, że już kilka lat temu była przeciwniczką transferu Di Marii zRealu Madryt do United.
Byliśmy w Manchesterze w odwiedzinach u Gianiny Maradony (była dziewczyna Sergio Aguero), z którą się przyjaźnię. To było coś okropnego. Od razu chcieliśmy wracać do domu. Błagałam Angela, aby poszedł gdziekolwiek, byle nie do Anglii. Rok później byliśmy w Manchesterze - wspomina.
Zobacz także: Dramatyczne chwile w rodzinie zawodnika MMA. Odmówiono pomocy jego cierpiącej żonie
Argentyńczyk jednak postawił na swoim. Skusił go atrakcyjny kontrakt i żona nie miała nic do powiedzenia. W zespole "Czerwonych Diabłów" wytrzymał tylko rok i po poniższych słowach wiadomo, dlaczego tak krótko.
Nic mi się tam nie podobało. Wszystkie kobiety miały blade twarze, za dużo makijażu i zachowywały się dziwnie. Idziesz ulicą i nie wiesz, czy chcą cię zabić, czy o co chodzi. Do tego jeszcze to obrzydliwe jedzenie - tłumaczy.
Nie ma zatem raczej żadnych szans, że Di Maria jeszcze kiedyś zagra w Premier League. Z jednej strony nie pozwoli na to żona, a z drugiej media i kibice nie daliby mu żyć po takich wypowiedziach ukochanej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.