Nagranie opublikowano m.in. na Twitterze. Nie zdecydowaliśmy się go udostępnić, ze względu na jego bardzo drastyczny charakter.
Co widać na materiale wideo? Wiadomo, że w zdarzeniu wzięły udział trzy osoby. Nagranie zaczyna się, gdy młoda kobieta woła o pomoc i potrząsa leżącym już, najprawdopodobniej postrzelonym mężczyzną.
Ludzie, ratunku, pomocy - krzyczy kobieta. Obok niej stoi sprawca zdarzenia. Mężczyzna ubrany w czerwoną bluzę nerwowo chodzi w pobliżu postrzelonej ofiary, wyraźnie gestykulując.
Po chwili napastnik celuje w postrzelonego człowieka z broni, którą trzyma w ręku. Kobieta próbuje go powstrzymać. Krzyczy, aby ten "tego nie robił". Prośby nie zdają się jednak na wiele. Mężczyzna z bronią drugi raz strzela do ofiary.
Gdy przerażona kobieta woła o pomoc, sprawca zdarzenia celuje pistoletem w głowę i strzela. To właśnie napastnik zginął na miejscu.
Z kolei dwukrotnie postrzelona ofiara zmarła po ponad godzinnej walce o życie w szpitalu. Mężczyźni mieli 30 i 31 lat.
Policja wyjaśnia przebieg i powody zdarzeń
Nie wiadomo jeszcze, skąd napastnik miał broń i czy mógł jej legalnie używać.
Ofiary to poznaniacy. Nie siedzieli przy jednym stoliku w restauracyjnym ogródku. Nie byli gośćmi pobliskiego hotelu. Co było motywem działania sprawcy nie wiadomo - przekazał Radiu Poznań rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Funkcjonariusze nie potwierdzają też doniesień medialnych o relacji prywatnej uczestników zdarzenia. Portal onet.pl podał, że powodem mógł być spór o kobietę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.