Strażacy każdego dnia niosą pomoc ludziom, a jeśli trzeba - również zwierzętom, udowadniając przy tym, że życie ma dla nich największą wartość. Tym razem postanowili wesprzeć osoby chore na nowotwory krwi. Zamiast skakać w ogień - wspinają się na górski szczyt.
W weekend blisko 1000 strażaków zawodowych i ochotników z całej Polski, w ramach akcji "Strażak na szlaku", wchodzi na Śnieżkę - najwyższy szczyt w Karkonoszach. W sobotę (6 lipca) trasę pokonało niespełna 500 strażaków, a w niedzielę dołączą do nich kolejni śmiałkowie.
Strażacy wchodzą na szczyt w grupach po 100 osób. Robią to nie tylko w pełnym słońcu, ale i w pełnym umundurowaniu, a każdy z nich dźwiga przy tym ok. 20 kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy na Śnieżce wspierają chorych
Strażaków po raz kolejny połączył jeden, szczytny cel. Zdobywają Śnieżkę, żeby wesprzeć działania Fundacji DKMS, zachęcić innych do rejestracji w bazie dawców szpiku oraz okazać solidarność z pacjentami chorymi na nowotwory krwi.
W tamtym roku Zakopane-Giewont, w tym roku Śnieżka. Tak się składa, że mam syna chorego na białaczkę, dla mnie to bardzo ważne - powiedział "Faktom" TVN Krzysztof Buszta z Ochotniczej Straży Pożarnej Biedaczów.
Inicjatorem akcji jest strażak Sławomir Kowalczyk, który w przeszłości sam oddał swój szpik i podarował szansę na życie obcej osobie.
Przypomnijmy: DKMS jest międzynarodową organizacją, która zajmuje się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego. W Polsce działa od 2008 roku, od tego czasu zarejestrowanych zostało ponad 1,9 mln potencjalnych dawców szpiku.
Dawcą może zostać każda osoba między 18. a 55. rokiem życia, jeśli jest w dobrym stanie zdrowia i mieszka na terenie Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.