Rejestratory jazdy w autach polskich kierowców coraz nagrywają niezwykłe sytuacje. Często ogromną popularność zyskują nagrania z wypadków, na których widać dokładny moment zderzenia, czy sprzeczkę pomiędzy kierowcami. Niekiedy udaje się jednak uchwycić zdecydowanie rzadziej spotykaną scenę. Kanał STOP CHAM opublikował właśnie niecodzienną sytuację.
Opublikowane wideo zostało nagrane 23 lutego po godzinie 22:20. Autor poruszał się zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego, kiedy nagle jadące za nim bmw wjechało na pas służący do jazdy w innym kierunku. Nagrywający nie wiedział, co się dzieje, kiedy biały samochód niespodziewanie zajechał mu drogą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawdziwy horror rozpoczął się po zatrzymaniu bmw. Drzwi samochodu otworzyły się i zaczęli z niego wychodzić mężczyźni w kominiarkach. W pierwszej chwili wszystko wyglądało na zbliżający się atak na nagrywającego. Nie wiadomo jednak, o co tak naprawdę chodziło sprawcom zamieszania, gdyż drzwi zamknęły się, a bmw uciekło.
Autor nagrania nie krył przerażenia. Na widok zamaskowanych mężczyzn wrzucił wsteczny bieg i zaczął cofać. Wideo wzbudziło spore zainteresowanie internautów. Wielu komentujących było zdania, że doszło po prostu do pomyłki lub był to po prostu dowcip. Sytuacja została zgłoszona na policję.
Już prawie wyskoczyli, ale któryś krzyknął "Kurde to nie ten" - zażartował internauta.
Oj tam, każdemu może się pomylić. Dobrze, że przyznali się do błędu - stwierdził komentujący.
Numer rejestracyjny powinien być podany, żeby inni wiedzieli i się nie zatrzymywali - napisał internauta.