Zachowanie kierowcy BMW, który w Nowym Sączu niemal zabił trzech 18-latków, nie mieści się w głowie. Oto w biały dzień na pasach zatrzymuje się jeden pojazd, by przepuścić młodzieńców przechodzących przez dwupasmową ulicę. Drugi stwarza śmiertelne zagrożenie, taranując chłopców.
Czytaj także: Koszmarny wypadek w Łodzi. Mogło dojść do tragedii
Dwóch poszkodowanych nastolatków opuściło jezdnię o własnych siłach. Na nagraniu widać, że są w szoku i chronią się na pobliskim trawniku. Trzeci leży na jezdni i nie może się podnieść.
W pewnym momencie podbiega do nich sprawca zdarzenia, klęka przy najmocniej poturbowanym chłopaku i unosi mu głowę. To działanie także nie było odpowiednie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu zdarzenia szybko pojawiła się policja, wszyscy trzej chłopcy trafili do szpitala. Zdaniem lokalnych mediów nic nie zagraża ich życiu. Mogą więc mówić o wielkim szczęściu, bo niewiele zabrakło, by w Nowym Sączu doszło do niewyobrażalnej tragedii. Tym razem kierowcy i trzem poszkodowanym wyjątkowo sprzyjał los.
Wstępne ustalenia mówią o tym, że jeden z kierowców zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, natomiast drugi kierowca nie - powiedziała portalowi "DTS24" podkom. Barbara Szczerba z małopolskiej policji.
Na nagraniu ze zdarzenia wyraźnie widać, jak koszmarnie zachował się na drodze kierowca BMW:
Zachowanie kierowcy BMW musi budzić oburzenie. Droga była dobrze oznakowana, a na filmie widać wyraźnie znaki przejścia dla pieszych na al. Piłsudskiego i znak, który informuje o bliskości szkoły. Prowadzący czarny pojazd kompletnie zlekceważył ostrzeżenia. Zahamował bardzo późno, jakby w ogóle nie patrzył na drogę...
Co grozi sprawcy wypadku w Nowym Sączu?
Za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych (szczególnie niebezpieczny manewr) policja karze mandatem 1500 złotych oraz 15 punktami karnymi. To jeszcze nie koniec, bo sprawa może trafić do sądu, gdzie prowadzący BMW winien usłyszeć zarzuty spowodowania zagrożenia na drodze i możliwego uszczerbku na zdrowiu.
Kierowca zdaniem policjantów był trzeźwy. Ci prowadzą wobec niego postępowanie, a jego wyniki poznamy zapewne wkrótce. Zdarzenia na przejściach dla pieszych są jedną z najczęstszych przyczyn ich śmierci na polskich drogach.