Boeing 737-800 zawisł na skarpie koło morza. Na pokładzie 162 osoby
Brakowało kilku metrów a samolot pasażerski zsunąłby się z tureckiego lotniska w Trabzonie wprost do Morza Czarnego. Maszyna zatrzymała się na klifie - informuje "The Daily Mail". Koła Boeinga 737-800 utknęły w błocie.
Problemem pas startowy
Jako prawdopodobną przyczynę katastofy podaje się poślizg kół na pasie, na którym lądowała maszyna. Możliwe, że ze względu na niską temperaturę był oblodzony. Pojawia się również teoria tłumacząca incydent nadmierną prędkością podczas lądowania. Boeing należy do tureckich linii lotnicznych Pegasus.
Panika na pokładzie
Ewakuowano wszystkich 162 pasażerów oraz członków załogi. Nikomu nic się nie stało. Widząc, dokąd zmierza samolot, ludzie spodziewali się najgorszego. Na pokładzie wybuchła panika.
Uszkodzenia
Podczas wypadku wyrwany został prawy silnik. Prawdopodobnie doszło również do pożaru. Na zdjęciach widzimy strażaków gaszących maszynę.
Ze stolicy
Pasażerowie wystartowali z Ankary w sobotni wieczór. Do Trabzonu dotarli półtorej godziny później.
Zamknięte lotnisko
Z powodu wypadku pozostałe loty z i do Trabzonu zostały opóźnione lub odwołane. Na lotnisku utworzono specjalny punkt dla ewakuowanych pasażerów. Port pozostał zamknięty do niedzielnego poranka.
Władze "bez winy"
Yucel Yavuz, gubernator prowincji Trabzor powiedział, że podjęto wszystkie niezbędne kroki, aby nikomu nie stała się krzywda. Potwierdził również, że wśród pasażerów nie było rannych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.