Całe zdarzenie miało miejsce 14 maja. Gdy tylko kierowca autobusu w Zgierzu zauważył dziecko, natychmiast zatrzymał pojazd i zaopiekował się chłopcem. Według relacji TVN24 mężczyzna wezwał też niezwłocznie policję.
Funkcjonariusze ustalili, że dziecko najprawdopodobniej uciekło przypadkowo z domu. Policjanci rozmawiali z ojcem trzylatka, który przyznał, że "późno wrócił z pracy i zasnął". Chłopiec wyszedł przez niedomknięte drzwi, zabierając na spacer psa.
Czytaj także: Kraków. Dwa miliony złotych kary dla kontrolerów biletów
Warto dodać, że mały uciekinier był zadbany, a ojciec dziecka — trzeźwy. Ze zdarzenia zostanie sporządzona notatka, która trafi do sądu rodzinnego. Ten zdecyduje jaki będzie dalszy bieg sprawy.
Bohaterski czyn kierowcy zostanie nagrodzony
Włodarze Zgierza podkreślają, że reakcja kierowcy zasługuje na uznanie. Mężczyzna zostanie nagrodzony.
Zachowanie naszego pracownika nie jest codziennością i powinno być wzorem dla wszystkich. Kierowcy należy się ogromny szacunek i uznanie. Zdecydowanie polecamy tego typu postawę w życiu - podkreśla wiceprezydent Zgierza Bohdan Bączak.
Nie wiadomo, jak mogłaby się zakończyć cała sprawa, gdyby nie trzeźwa i natychmiastowa reakcja pracownika komunikacji w Zgierzu. Bardzo możliwe, że mężczyzna uratował dziecku zdrowie, a nawet życie.
Czytaj także: Wystarczyła jedna pomyłka. Droga zablokowana na 12 minut