Kot Artur poniósł najwyższą cenę za swoją odwagę. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Australii. Pupil bawił się wraz z dziećmi na tyłach domu. Niestety ich spokój postanowił zakłócić jeden z najbardziej jadowitych wężów na świecie.
Obok bawiących się dzieci pojawiła się nibykobra siatkowana. Wąż ten jest uznawany przez National Geographic za najbardziej jadowitego ze wszystkich występujących na terenie Australii. Gad ten słynie ze swojego złego temperamentu i niebywałej szybkości, a jego jad może okazać się dla człowieka śmiertelny.
Czytaj także: Jechał karetką na sygnale. Za swój cel obrał księży
Nieświadomy zagrożenia kot rzucił się w stronę węża. Udało mu się zlikwidować zagrożenie poprzez zabicie bestii. Niestety przed śmiercią nibykobra zdążyła ukąsić pupila. Pomimo kontaktu z jadem zwierzę szybko doszło do siebie, jakby nic się nie stało.
Bohaterski kot nie przeżył
Trucizna szybko rozprzestrzeniła się jednak po ciele kota. Następnego dnia zwierzę upadło i nie mogło już wstać. Rodzina niezwłocznie udała się z nim do kliniki weterynaryjnej. Niestety okazało się, że na pomoc było już dla niego za późno. Pupil doznał zapaści w wyniku ukąszenia. Weterynarze prowadzący placówkę przyznali na Facebooku, że właściciele byli zdruzgotani stratą małego bohatera.