Do incydentu, o którym zrobiło się głośno w polskich mediach, miało dojść 13 lipca w Hotel Quattro Beach Spa and Resort w tureckiej Alanyi. Z informacji przekazywanych z różnych źródeł wynikało, że grupa czterech Polaków zaprosiła do stolika parę Rosjan. Rozmowa toczyła się w przyjaznej atmosferze, ale tylko do czasu.
Gdy w rozmowie pojawiły się wątki polityczne, obie strony miały zacząć obrzucać się obelgami, co w końcu doprowadziło do bójki. Jak głosił propagandowy, rosyjski kanał "Rybar" na Telegramie, w incydent włączyli się pracownicy hotelu, mimo "krzyków i próśb pary, która na własną rękę próbowała przerwać bójkę".
Bójka Polaków z Rosjanami w kurorcie. Znane szczegóły
Informacje ws. bójki jako pierwsze podały rosyjskie media, powołując się na propagandowy kanał na Telegramie. Nowe ustalenia ws. zdarzenia przedstawił portal Onet, który postanowił skontaktować się z obsługą hotelu w Analyi. Pracownicy ośrodka potwierdzili, iż bójka faktycznie miała miejsce, ale nie było w niej wątków politycznych.
"Winne są obie strony, były dostatecznie pijane i po prostu źle się zrozumiały. Obsługa hotelu nie stała z boku, jak piszą media, ponieważ bar, w którym znajdowali się goście, został zamknięty o północy, a bójka miała miejsce o godz. 2.30" - brzmi stanowisko Turków, które publikuje portal Onet.
Ochrona obiektu miała bardzo szybko zareagować na trwającą bójkę. Wraz z kierownikiem hotelu próbowała zakończyć szamotaninę. Ostatecznie dyrektor ośrodka osiągnął porozumienie z gośćmi i "zezwolił im na kontynuowanie pobytu w hotelu, pod warunkiem że nie będą nawet patrzeć w swoim kierunku".
Turcy zdradzili, iż kłamstwa kolportowane przez rosyjską propagandę zmuszają hotel do złożenia pozwu sądowego przeciwko portalowi, który jako pierwszy przekazał nieprawdziwe informacje dotyczące szczegółów feralnego zajścia. Zarządcy ośrodka pozostają w kontakcie z Polakami i Rosjanami, którzy wszczęli bójkę. Obie strony sporu twierdzą, że nie informowały o szczegółach zajścia mediów i "nie mają żadnych roszczeń wobec hotelu".
Czytaj także: Zełenski dał mu ważną rolę. Kim jest Andriej Kostin?