Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Bomba na dworcu w Warszawie? To nie były ćwiczenia, a 35-letni ''dowcipniś'' ze Świebodzina

10

W poniedziałek, 17 kwietnia, gdy trwały ćwiczenia polskich służb i agentów FBI, 35-latkowi ze Świebodzina zebrało się na głupie żarty. Jeden z dyspozytorów w warszawskiej komendzie odebrał telefon, z którego wynikało, że na Dworcu Centralnym ktoś podłożył bombę. Sprawę potraktowano bardzo poważnie.

Bomba na dworcu w Warszawie? To nie były ćwiczenia, a 35-letni ''dowcipniś'' ze Świebodzina
Fałszywy alarm na Dworcu Centralnym w Warszawie (Policja.pl)

Od 17 do 19 kwietnia w Polsce trwały ćwiczenia (pod kryptonimem "Wolf-Ram-23") polskich służb oraz agentów FBI. Głównym celem ćwiczeń było reagowanie policji w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej w postaci ataku terrorystycznego, związanego z zagrożeniem chemicznym, biologicznym, radiacyjnym lub nuklearnym.

Gdy w poniedziałek, 17 kwietnia, jeden z dyspozytorów warszawskiej policji odebrał telefon o podłożonej na Dworcu Centralnym w Warszawie bombie, nie było to częścią ćwiczeń, ale na początku nie było to wcale takie oczywiste. Sytuacja była dość skomplikowana, ponieważ polscy kryminalni nie znali scenariusza ćwiczeń.

Mężczyzna, który poinformował organy porządku publicznego o tej sytuacji był wiarygodny w swojej wypowiedzi i działaniu, czym spowodował natychmiastową reakcję funkcjonariuszy z mokotowskiego wydziału kryminalnego — poinformowano w policyjnym raporcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mężczyzna i dziecko potrąceni na pasach. Koszmarne nagranie z Mazowsza

Jak się okazało, alarm był fałszywy, a policjanci szybko ustalili tożsamość sprawcy.

Fałszywy alarm bombowy. Sprawca został namierzony przez policję

Bombowy ''żart'' nie spodobał się warszawskim policjantom. Funkcjonariusze od samego początku potraktowali zgłoszenie bardzo poważnie i błyskawicznie ustalili, kto stoi za fałszywym alarmem. Mężczyzna trafił do policyjnej celi w chwilę po zawiadomieniu o podłożonym ładunku wybuchowym na terenie Dworca Centralnego.

Jak się okazało, na ''żarty'' zebrało się 35-letniemu mieszkańcowi Świebodzina. Mężczyzna igrał, igrał i w końcu się doigrał.

W rozmowie z policjantami przyznał się, że informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych przesyłał drogą elektroniczną do różnych instytucji w Polsce i poza granice kraju — wyjaśniono w raporcie służb.
35-latek trafił w ręce służb. Grozi mu do 8 lat więzienia
35-latek trafił w ręce służb. Grozi mu do 8 lat więzienia (policja.pl)

35-latek usłyszał osiem zarzutów zawiadomienia o zagrożeniu życiu i zdrowiu osób i najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Teraz mężczyźnie grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Co więcej, może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych.

35-letni świebodzinian ma przeszłość kryminalną. Nie wiadomo jednak, jakie były motywy jego działania.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić