Miłośnicy śledzenia ruchu lotniczego dokonali w sobotę zaskakujących obserwacji. Wczesnym popołudniem nad Europą krążył amerykański bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu. Z danych dostępnych w serwisie flightradar24.com wynika, że samolot wyruszył z Fairford w Wielkiej Brytanii, przeleciał m.in. nad Niemcami, Czechami, Węgrami i Słowacją, krótko przed godziną 13:30 krążył nad Rumunią, a około godziny 14:00 dotarł nad Bułgarię.
Ośmiosilnikowy Boeing B-52 Stratofortress jest ikoną siły amerykańskiej armii. Nazywany bywa nawet "latającą fortecą". Samolot może wykonywać różnorodne misje, w tym ataki strategiczne czy ofensywne operacje przeciwlotnicze i morskie. B-52 jest w stanie przenieść 31,5 tys.kg różnego rodzaju broni konwencjonalnej takiej jak bomby, miny czy rakiety, a także bomby jądrowe. Co maszyna takiego kalibru robiła nad Bałkanami?
Otóż w bazie Fairford w Wielkiej Brytanii stacjonują obecnie cztery Boeingi B-52 z 23. Dywizjonu Bombowego z Bazy Sił Powietrznych Minot w Północnej Dakocie. Od jakiegoś czasu wykonują one regularne loty nad Europą. W ten sposób Pentagon chce pokazać Kremlowi, że jeśli zaatakuje kraje NATO lub użyje broni jądrowej, musi liczyć się ze stanowczą odpowiedzią.
Celem każdego lotu jest zademonstrowanie zaangażowania i pewności USA wobec sojuszników NATO i partnerów zlokalizowanych w Europie Południowo-Wschodniej - czytamy na oficjalnej stronie U.S. Air Force.
Jak poinformowały na początku tego tygodnia Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych, dwa bombowce przeleciały nas Macedonią Północną, Albanią, Czarnogórą i Chorwacją 22 sierpnia. 24 sierpnia z kolei dwa B-52 uczestniczyły w szkoleniu strategicznym wraz z Belgijskimi Siłami Powietrznymi i Bundeswehrą.