Pomysł bonu turystycznego "urodził się" już kilka tygodni temu. Wielu Polaków odbierało go bardzo pozytywnie, ponieważ miał on wynosić aż 1000 złotych i przysługiwać osobom zatrudnienym na umowę o pracę. Rząd wprowadził jednak zmiany, a bon turystyczny będzie kolejnym świadczeniem społecznym trafiającym do rodzin z dziećmi.
Tak zakładał przynajmniej projekt, który przyjęty przez Sejm trafił do Senatu. Tam politycy zajęli się nim w środę 2 lipca i jednogłośnie zaproponowali wprowadzenie kilku istotnych poprawek.
Bon turystyczny. Jakie poprawki zaproponował Senat?
Senat przede wszystkim zwiększył grupę beneficjentów, która będzie mogła skorzystać z bonu turystycznego. Do dzieci, które nie ukończyły 18. roku życia senatorowie "dorzucili" w swoich poprawkach także emerytów, rencistów oraz dzieci tych rodziców, którzy pracują za granicą. Aby te poprawki zostały przyjęte muszą być uchwalone przez Sejm, a więc uzyskać większość głosów, którą w tym momencie gwarantują politycy PiS.
Bon turystyczny również dla osób bez dzieci?
Głównym obiektem krytyki bonu turystycznego jest fakt, że pokrzywdzone są osoby, które nie posiadają dzieci. We wtorek senacka komisja gospodarki narodowej i innowacji zdecydowała się rekomendować przyjęcie ustawy bez poprawek. Pojawiły się jednak pytania, czy ewentualna poprawka wprowadzająca możliwość otrzymania bonu przez osoby bezdzietne jest możliwa do przyjęcia.
To będzie bardzo trudne, ponieważ mamy wyliczone skutki, ale też i trudne technicznie. To, że przyjęliśmy rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, takie mocne, prorodzinne, sprawia, że my jesteśmy w stanie bardzo szybko je wdrożyć w życie, właśnie poprzez system informatyczny ZUS - mówiła Jadwiga Emilewicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.