Do zdarzenia doszło 8 sierpnia w Przybranowie (woj. kujawsko-pomorskie). Według lokalnych mediów 93-letnia mieszkanka chciała spalić chwasty, lecz ogniem zajęło się ściernisko sąsiadujące z domem kobiety. Sytuacja była niebezpieczna, gdyż pożar wybuchł w centrum wsi, gdzie znajduje się wiele budynków mieszkalnych.
Policjanci przypisali sobie zasługi mieszkańców?
Kilka dni później na stronie komendy w Aleksandrowie Kujawskim pojawiła się notatka z peanami na cześć policjantów, którzy "zapobiegli tragedii" i "bez chwili namysłu wbiegli w ogień", by uratować leżącą w pogorzelisku kobietę.
Słysząc wołanie o pomoc, natychmiast ruszyli w tym kierunku. Jak się okazało, w płonącym rżysku leżała starsza kobieta, która nie miała siły wydostać się z ognia. Policjanci natychmiast wynieśli ją w bezpieczne miejsce, po czym zajęli się, wraz ze świadkami, gaszeniem pożaru. Tylko dzięki sprawnemu działaniu i profesjonalizmowi nie doszło do tragedii - czytamy na policyjnej stronie.
W sekcji komentarzy pod publikacjami na temat "bohaterskiej akcji" policjantów na Facebooku wylała się fala krytyki. Mieszkańcy wioski wytknęli funkcjonariuszom, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, a oni przypisali sobie wszystkie zasługi.
Jak podaje "Gazeta Pomorska", na pomoc staruszce ruszyli mieszkańcy. Z pożaru miały wynieść ją dwie kobiety, podczas gdy reszta zajęła się gaszeniem ognia. Policjanci mieli pojawić się na miejscu dopiero pod koniec akcji gaśniczej.
To, co opisuje Policja to bzdury!!!. Byłam jedną z pierwszych osób na miejscu zdarzenia i znam inną wersję całej tej sytuacji. Panowie przypisują sobie za duże zasługi. Pożar gasili mieszkańcy, a ci dwaj panowie pomogli pod koniec. Starszą Panią uratowały dwie kobiety, a nie oni - napisała na Facebooku mieszkanka Przybranowa.
Według relacji jednego z mieszkańców, który skontaktował się z "GP", po zdarzeniu funkcjonariusze przesłuchali świadków i poszkodowaną, a także dwie bohaterki, które jej pomogły. Choć mieli oni podać prawdziwy przebieg wydarzeń, policjanci opisali w komunikacie zmyśloną wersję.
Ci policjanci mieli przecież z tytułu rzekomego bohaterstwa otrzymać medale i nagrody pieniężne, później łatwiej o awans, czyli konkretne wymierne korzyści - napisał czytelnik lokalnego portalu.
Autor listu wysłanego do redakcji jest zdania, że policja zamiotła całą sprawę pod dywan. "Dziękujemy internautom za sygnały, które skłoniły nas do zweryfikowania informacji" - napisano w zaktualizowanym komunikacie, jednak treść notatki się nie zmieniła. Z tekstu dalej wynika, że to mundurowi "uratowali życie" 93-latki.