Izraelskie służby - policja, wojsko, oddziały specjalne i wywiad - pracują od soboty na najwyższych obrotach, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. Na teren kraju przedostały się setki bojowników Hamasu, który brutalnie uderzył w Izrael w sobotę nad ranem. Trwa zabezpieczanie terenów wokół Strefy Gazy i wyłapywanie bojowników.
Policjanci brutalnie rozprawili się z jednym z nich, gdy starał się uciec samochodem przed służbami. W pościg ruszył radiowóz oraz policjant na motocyklu. To z jego kamery służbowej obserwujemy całą akcję, która zdaje się być sceną z gry komputerowej, a nie autentycznym nagraniem. Jest inaczej, sytuacja w Izraelu jest naprawdę poważna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wideo widzimy, że uciekający hamasowiec został zastrzelony na miejscu. Pościg kończy się w momencie, w którym policjant na motocyklu oddaje w jego stronę kilka strzałów, a samochód uderza w bariery.
Zaraz dopadają do niego inni funkcjonariusze i oddają serię strzałów, które okazały się śmiertelne dla bojownika. Nie ma mowy o strzałach ostrzegawczych czy nawoływaniach do poddania się. Policjanci eliminują przeciwnika bez żadnej litości.
Uwaga, ostrzegamy, że nagranie jest bardzo brutalne.
Jaki jest dotychczasowy bilans walk, które od soboty toczą się w Izraelu oraz w Strefie Gazy? Według władz Izraela w atakach ze strony Hamasu zginęło około 900 osób, a 2,3 tys. zostało rannych. Z kolei według władz Palestyny w atakach odwetowych Izraela zginęło 560 Palestyńczyków, a 2,9 tys. zostało rannych.
Ataki rozpoczęły się rankiem w sobotę 7 października. Według rzecznika sił zbrojnych (IDF) około tysiąc bojowników Hamasu przekroczyło granicę między Strefą Gazy a Izraelem i rozpoczęło masakrę ludności cywilnej.
Wszystko działo się w co najmniej 14 izraelskich miastach i małych społecznościach. Bojownicy Hamasu wchodzili do domów oraz mieszkań, zabijali bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci. Największa masakra miała miejsce na pustyni, gdzie zamordowano niemal 300 młodych ludzi bawiących się na festiwalu muzycznym "Nature Party".