Meksyk nie jest miejscem, gdzie dziennikarze mogą czuć się bezpiecznie. Co roku mordowanych jest kilkunastu dziennikarzy przez gangsterskie grupy. Jak podaje BBC, 90 proc. spraw nie da się rozwiązać. Jak podaje dziennik Reports Without Borders, Meksyk to najbardziej śmiercionośny kraj dla pracowników mediów.
Zmowa między urzędnikami a przestępczością zorganizowaną stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dziennikarzy i paraliżuje wymiar sprawiedliwości na wszystkich szczeblach - podaje Reports Without Borders
Miroslava Breach zajmowała się tematyką handlu narkotykami oraz korupcji. Była jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Meksyku. Niestety naraziła się nieodpowiedniej grupie społecznej.
Czytaj także: Tragedia w McDonald's. 31-latka nie żyje
Pewnego dnia została znaleziona w swoim samochodzie z kilkoma postrzałami w głowę. Świadkiem sytuacji było jedno z jej dzieci, które siedziało wtedy obok matki. Sprawcy zostawili na miejscu notatkę "za bycie gadułą".
Zabójcą okazał się Juan Carlos Moreno. Dobrze znał dziennikarkę, a wcześniej wysyłał jej listy z pogróżkami. Sąd uznał, że mężczyzna działał z premedytacją. Mężczyznę skazano na 50 lat więzienia. To pierwszy tak wysoki wyrok za zabójstwo dziennikarza w Meksyku.
Czytaj także: Nowe informacje w sprawie Nawalnego. Wiedzieli wszystko
To przełomowy dzień dla mediów w Meksyku. Zabójca dziennikarki został po trzech latach skazany. Ponadto sąd zapowiedział, że taka kara ma być ostrzeżeniem dla innych. Meksyk planuje walczyć z morderstwami i zastraszaniem dziennikarzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.