Brutalny atak na Podhalu. "Rzucił w krzaki i zaczął dusić"

16

W nocy z piątku na sobotę z 12 na 13 lipca mieszkanka Nowego Targu (woj. małopolskie została zaatakowana przez agresora, gdy wracała z pracy. "Zaszedł mnie od tyłu i złapał za szyję, rzucił w krzaki i zaczął dusić" - relacjonuje poszkodowana. Policja szuka sprawcy.

Brutalny atak na Podhalu. "Rzucił w krzaki i zaczął dusić"
mieszkanka Nowego Targu (woj. małopolskie) została zaatakowana przez mężczyznę. (Facebook)

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w nocy z piątku na sobotę (z 12 na 13 lipca) w Nowym Targu. W trakcie powrotu z pracy kobieta została zaatakowana przez nieznanego sprawcę.

Prośbę o pomoc w ustaleniu tożsamości napastnika udostępniono m.in. na facebookowym profilu "Tatromaniaka".

"Wracałam w nocy z pracy na parking pustą ścieżką, nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i złapał za szyję, rzucił w krzaki i zaczął dusić zaczęłam się bronić i kopać więc nagle uciekł. Facet do 30 roku życia, około 185-190, bardzo chudy w białych spodenkach typu moro, czarnej bluzie i czarnej czapce z daszkiem."

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wielka feta w Zakopanem. Turyści znów imprezują

Dziewczyna podkreśla, że zgłosiła już sprawę na policję.

"Uwaga! Poszukiwany facet, który dzisiaj o godzinie 3 w nocy zaatakował mnie i dusił na ścieżce prowadzącej do Nowotarskiej LaPlayi. Ubrany był w białe spodenki w stylu moro, czarną czapkę z daszkiem i czarną bluzę. Jeśli wiecie, że to może któryś wasz znajomy czy widzieliście go może w tej okolicy podczas koncertu dajcie proszę znać" - apeluje kobieta.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

W sobotę 13 lipca doszło do innego ataku w jednym z pensjonatów w Zakopanem. Właścicielka kwatery została pobita przez turystów z Łodzi. Grupa turystów głośno imprezowała w pensjonacie.

- U mnie nie wolno palić, robić imprez, ściągać ludzi z zewnątrz bez zgody właściciela obiektu. Oni w pokojach palili, balowali na całego. Złamali kolejne punkty regulaminu. Na moje uwagi jeden z przyjezdnych rwał się do bitki, zaczął mnie gonić, zgubiłem telefon. On go podniósł i rzucił nim w moją żonę. Potem ją dopadł, powalił na ziemię i zaczął kopać - relacjonuje w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" pan Artur, mąż pobitej kobiety.
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić