Z dokumentów opublikowanych przez brytyjskie Archiwa Narodowe wynika, że na początku 2001 roku ówczesny premier Wielkiej Brytanii Tony Blair podejmował wysiłki w celu nawiązania głębszej więzi z Władimirem Putinem - donosi BBC. Miało to miejsce na początku prezydentury Rosjanina, w czasie trwania wojny między Federacją Rosyjską a separatystami czeczeńskimi.
Tony Blair starał się zachęcić Putina do przyjęcia zachodnich wartości. Premier miał przekonywać urzędników z 10 Downing Street, że Rosjaninowi bardzo zależy na budowaniu szacunku do jego kraju na Zachodzie. Blair chciał, żeby Putin zasiadał przy "najlepszym stoliku" wraz z zachodnimi przywódcami.
Czytaj także: "Głos Putina" obraża pułkownika specnazu. "Kim ty jesteś?"
On [Blair – przyp. red.] zrozumiał, że Putin ma niskie poparcie w Stanach Zjednoczonych. Uznał jednak, że lepiej będzie pozwolić Putinowi zająć miejsce przy najlepszym stoliku i zachęcić go do sięgnięcia po zachodnie postawy i zachodni model gospodarczy – czytamy w aktach, cytowanych przez BBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dokumentach dodano, że Blair, doradzając w sprawie amerykańskich planów obrony przeciwrakietowej, uważał, że "najlepszą reakcję Putina można uzyskać, traktując go z pewnym szacunkiem, jednocześnie uniemożliwiając mu odciągnięcie europejskich członków sojuszu [NATO] od USA".
Czytaj także: Nowy sposób na żołnierzy w Rosji. Darmowe banki nasienia
Okazuje się, że wysiłki Blaira w walce o względy Rosjanina sięgały jeszcze dalej. W dokumentach wskazano, że w 2001 roku Tony Blair podarował Putinowi na urodziny zestaw srebrnych spinek do mankietów z 10 Downing Street. Tym samym rosyjski prezydent stał się pierwszym zagranicznym przywódcą, który wszedł w ich posiadanie.
Z ujawnionych akt wynika ponadto, że w okresie poprzedzającym wizytę państwową, złożoną Putinowi w 2003 r., gabinet premiera rozważał propozycję prezydenta Rosji dotyczącą budowy gazociągu do Wielkiej Brytanii.
Urzędnicy nie byli przekonani
Blair zabiegał o względy Putina pomimo poważnych zastrzeżeń, jakie wobec Rosjanina, byłego szpiega KGB, wyrażali wówczas wyżsi urzędnicy brytyjscy. Londyńscy dyplomaci mieli poważne wątpliwości co do tego, czy były oficer wywiadu KGB jest godny zaufania.
Dla Johna Sawersa, ówczesnego doradcy premiera ds. obrony, przygotowano wtedy raport, w którym zwrócono uwagę, że "konstruktywne" komentarze rosyjskiego prezydenta pod adresem Blaira były czasami "sprzeczne" z rzeczywistymi rosyjskimi działaniami. W raporcie stwierdzono na przykład, że nastąpiło wzmożenie rosyjskiego szpiegostwa przeciwko Wielkiej Brytanii.
Obecność rosyjskiego wywiadu w Wielkiej Brytanii jest na poziomie obecności z czasów zimnej wojny i [Rosjanie - przyp. red.] nadal próbują wysyłać aktywnych i wrogich oficerów do pracy przeciwko brytyjskim interesom na całym świecie - napisano w raporcie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.