W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i zdjęcia Aidena Aslina, który został pojmany przez Rosjan. 28-latek wraz ze swoim oddziałem walczył w oblężonym Mariupolu, ale po 48 dniach musiał się poddać ze względu na brak żywności i amunicji.
Nagrania z rosyjskiego aresztu
Zdjęcia Aslina pojawiły się na Telegramie i Twitterze. Widać na nich żołnierza zakutego w kajdanki. Wygląda na wyczerpanego, ma siniaki na całej twarzy i ranę na czole.
Oprócz fotografii są także nagrania z przesłuchania. Padło m.in. pytanie, czy zabijał ludzi w Mariupolu, na co Aslin powiedział, że nie wie. Dodał, że nie brał udziału w żadnych bitwach. Istnieją obawy, że żołnierz zostanie oskarżony, a później skazany przez Rosjan.
W mediach wypowiedzieli się m.in. matka oraz brat pojmanego żołnierza. Nathan Wood, powiedział MailOnline, że rodzina otrzymała niewiele informacji o miejscu pobytu oraz stanie zdrowia Aidena. Mężczyzna boi się, że jego starszy brat jest źle traktowany przez Rosjan.
Aiden zadzwonił do mnie o 3 nad ranem i wspomniał, że muszą złożyć broń z powodu braku jedzenia i amunicji. To był bardzo krótki telefon, zanim zostaliśmy odcięci, ale po tonie jego głosu mogłem stwierdzić, że nie był szczęśliwy. Jako rodzina nie chcemy mówić zbyt wiele, ponieważ dobro i bezpieczeństwo Aidena jest naszą główną troską – powiedział we wtorek 25-letni Wood.
Według początkowych doniesień Aiden zgłosił się do walk jako ochotnik. Jego brat poinformował jednak, że 28-latek ma podwójne obywatelstwo, a do ukraińskiej armii należy już od czterech lat. Co więcej, jest zaręczony z Ukrainką z Mikołajewa. W kwietniu miał odbyć się ich ślub.
Aiden może zostać wykorzystany przez Rosjan jako narzędzie propagandy i będą się z nim afiszować. Mamy tylko nadzieję, że nie zrobią nic drastycznego. Chcemy, żeby był bezpieczny - dodał brat żołnierza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.