Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Brytyjski wywiad ujawnia: Tak Rosjanie uciszają protesty

Jak dowiedział się brytyjski wywiad, Rosja płaci krewnym zmobilizowanych żołnierzy, aby powstrzymali się od protestów przeciwko armii rosyjskiej. Wcześniej w związku z ogłoszeniem mobilizacji przez Władimira Putina, z kraju uciekło więcej Rosjan, niż trafiło do jednostek. Cześć z tych, którzy się nie ukryli, zostało wcielonych do wojska i narzekało na warunki bytowe przed wysłaniem na front.

Brytyjski wywiad ujawnia: Tak Rosjanie uciszają protesty
Tak Rosjanie uciszają protesty. Brytyjczycy ujawniają (GETTY, Anadolu)

Zmobilizowani z Rosji, którzy trafiają na front w Ukrainie, często traktowani są jako mięso armatnie. Jak poinformował Instytut Studiów Wojennych, siły rosyjskie w dalszym ciągu wykorzystują jednostki szturmowe Storm-Z, składające się głównie z rekrutów więźniów, w bezpośrednich atakach prowadzonych przez piechotę.

Wielokrotnie rosyjscy żołnierze narzekali na swoich przełożonych. Brakowało im podstawowego wyposażenia czy nawet jedzenia. Kilka tygodni temu w specjalnym oświadczeniu członkowie armii przyznali, że z ich ogromnej grupy, zostało tylko kilku żołnierzy.

Coraz częściej swój głos sprzeciwu wobec takiej sytuacji wydają żony i kobiety zmobilizowanych żołnierzy. W elitach rosyjskich są mocno zaniepokojeni protestami rodzin i na różne sposoby starają się je powstrzymać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polowanie na Rosjan. Polski Krab nagrany w akcji

Brytyjczycy ujawniają. Rosja płaci za milczenie

Brytyjski wywiad zauważył, że po protestach na małą skalę w Moskwie w listopadzie 2023 roku, władze rosyjskie zaczęły powstrzymywać dalsze tego typu działania.

Analitycy twierdzą, że dochodzenia prowadzone przez niepaństwowe źródła informacji w Rosji, a także komentarze protestujących żon sugerują, że krewnym oferuje się obecnie większe odszkodowania w zamian za milczenie.

27 listopada jedna z grup żon zmobilizowanych opublikowała manifest przeciwko "bezterminowej mobilizacji", a już po kilku dniach zaczęto ją określać jako "fałszywą organizację".

Władze szczególnie boją się protestów bliskich osób, które od września 2022 r. są mobilizowane i od ponad roku są na froncie - zauważa wywiad.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić