Od początku wojny w Ukrainie sypie się mit o "wielkiej rosyjskiej armii". Widząc nieporadność swojego wojska, Władimir Putin na razie prawdopodobnie odpuścił podbój Kijowa, który miał być celem numer jeden rosyjskiego dyktatora. Trwa 33. dzień wojny i nic nie wskazuje na to, aby Ukraińcy mieli stracić stolicę.
Żołnierze nie są odpowiednio przeszkoleni, mają niskie morale, a czołgi pamiętają jeszcze czasy ZSSR. "Wielka armia" korzysta nawet ze sprzętu z... podbijanego kraju.
Jak podkreśla Maciej Matysiak, były zastępca szefa SKW, czyli Służby Kontrwywiadu Wojskowego, inwazja rosyjska została zatrzymana. Mówi jednak o poważnych zagrożeniach, które wciąż czekają Ukrainę.
Rosja prowadzi mobilizacje rezerw, możemy dyskutować nad jakością tych rezerw i jakością sprzętu, ale widzimy też, że rosyjskie siły mówiąc kolokwialnie "okupują się" w pozycjach, czyli technicznie przygotowują się do tego, że gdyby nastąpiły rozmowy mające zakończyć konflikt albo zakończyć się rozejmem, to chcą zatrzymać swoje zdobycze terytorialne i dalej destabilizować sytuację na Ukrainie - tłumaczy w w specjalnym wydaniu "Super Raportu".
Będzie bunt w armii?
Ukraina musi teraz przejść do kontrofensywy, jeśli myśli o cofnięciu się wojsk rosyjskich z okupowanych miast. Drugim łatwiejszym rozwiązaniem byłby bunt żołnierzy Władimira Putina. Okupanci chodzą głodni i muszą okradać lokalne sklepy, aby zdobyć produkty pierwszej potrzeby.
Jeżeli chodzi o całość odmowy wykonania poleceń sądzę że nie, ale na poszczególnych szczeblach będziemy mieli taką sytuację: czy to dezercji masowych, odmów wykonania rozkazów, czy próby fizycznej eliminacji danego dowódcy - tłumaczy Matysiak.
Przypomnijmy, że Rosjanie ogłosili niedawno zakończenie pierwszego etapu wojny w Ukrainie. Ich rzekomym zadaniem jest teraz "skoncentrowanie się na kompletnym wyzwoleniu Donbasu".
Czytaj także: To główny cel Putina. Szef wywiadu nie ma wątpliwości
Jak ocenia brytyjski wywiad, w armii rosyjskich nie dzieje się dobrze. Są duże braki logistyczne, a morale okupantów jest coraz niższe z powodu zaciętej obrony kraju ze strony Ukraińców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.