Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 
aktualizacja 

Bunt w Rosji. "Dochodzi do bójek". Rodacy Kim Dzong Una mają dość

Mimo rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej odesłanie północnokoreańskich robotników do kraju, tysiące z nich wciąż harują w Rosji i Chinach, zarabiając pieniądze dla reżimu w Pjongjangu. Ostatnio zaczęło jednak dochodzić do buntu. Powodem konfliktów jest wzmożona wzajemna inwigilacja.

Bunt w Rosji. "Dochodzi do bójek". Rodacy Kim Dzong Una mają dość
Kim Dzong Un inwigiluje pracowników. "Dochodzi do bójek" (Getty Images)

Z informacji przekazanych przez Daily NK wynika, że napięcie wśród północnokoreańskich pracowników przebywających za granicą wzrasta, a władze zacieśniają kontrolę, aby zapobiec ucieczkom.

Sytuacja ta dotyczy między innymi grupy pracowników budowlanych z kraju Kim Dzong Una wysłanych niedawno do Władywostoku, w Rosji.

Anonimowe źródło z tego kraju podaje, że co najmniej dwa do trzech razy w tygodniu dochodzi do poważnych walk między pracownikami, które często kończą się obrażeniami zarówno uczestników bójek, jak i tych, którzy próbują je rozdzielać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przeżyli cztery wojny Palestyny z Izraelem. "Nie mamy tu teraz przyszłości"

Zaostrzone środki kontroli. Bunt Koreańczyków

Powodem konfliktów jest wzmożona wzajemna inwigilacja. Północnokoreańskie władze od dawna delegują urzędników bezpieczeństwa do firm handlowych za granicą, aby monitorowali pracowników.

Ostatnio jednak kontroli jest coraz więcej. Funkcjonariusze bezpieczeństwa wprowadzają "szpiegów" w każdą grupę roboczą, którzy mają za zadanie raportować o działaniach i wypowiedziach swoich "kolegów".

Jeśli zbierają się trzy osoby, jedna z nich na pewno jest szpiegiem Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa - podkreśla Daily NK.

Krytyka spotyka pracowników za brak entuzjazmu w pracy czy nawet za skargi na trudności w pracy, w rezultacie czego atmosfera w zespołach roboczych jest bardzo napięta.

Z powodu wzmożonej inwigilacji i krytyki, wielu pracowników rozważa porzucenie swoich grup.

Grupy robocze są całkowicie podzielone z powodu szpiegów. Jeśli to będzie trwało, może dojść do masowych ucieczek - czytamy w artykule.

Sytuacja ta nie ogranicza się tylko do jednej lokalizacji, ale pojawia się w grupach pracowniczych Korei Północnej w różnych regionach Rosji, co zwiększa ryzyko eskalacji problemu.

Przypomnijmy, że Chiny i Rosja, które starają się wykorzystać Koreę Północną w ich rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, stały się lukami w egzekwowaniu oenzetowskiego zakazu. Pomagają obłożonemu sankcjami i borykającemu się ze skutkami pandemii Covid-19 Pjongjangowi zdobywać pilnie potrzebną gotówkę.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.01.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
"Kompletna bzdura". Aż się obruszył na nowy pomysł w LM
Tunel w Warszawie zamknięty. Straż pożarna zabrała głos
Zwariował? Słynny Niemiec wszedł na Śnieżkę, ale dobrze mu się przyjrzyj
Norweski sąd nie ma wątpliwości: państwo nie skrzywdziło Andersa Breivika
Robili ślubne zdjęcie w Tatrach. Nagle zobaczyli taki widok
Tak go znaleźli. Zatrważający widok w zaroślach w Małopolsce
Zmarł wieloletni proboszcz Andrzej Trzemżalski. Miał 89 lat
Zapytali go o Szczęsnego. Co za słowa Włocha!
Szczęsny w Barcelonie zarabia "grosze", a i tak jest krezusem finansowym
Neymar ma już pierwsze zachcianki w nowym klubie
Kompan Lewandowskiego to ignorant? Dziennikarze nie spodziewali się takiej reakcji
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić