Skandaliczne zachowanie pasażera lotu z Teneryfy do Manchesteru. Podczas rejsu samolotem linii Ryanair młody Brytyjczyk nie potrafił zapanować nad swoim zachowaniem. 24-latek wykrzykiwał wulgarne słowa w kierunku pasażerów i załogi samolotu, która próbowała go uspokoić.
Powodem nagannego zachowania mężczyzny był alkohol. Okazało się, że w trakcie około 2-godzinnego lotu 24-latek spożył 0,6 litra wódki, którą kupił na lotnisku. Pasażer wielokrotnie odmówił założenia maseczki ochronnej. Brytyjczyk wulgarnie zwyzywał i groził stewardowi Samuelowi Proiettiemu. Wybryki zakończyły się uderzeniem pracownika linii lotniczych głową.
Spi****aj, uderzę cię, rozwalę ci głowę - krzyczał mężczyzna do stewarda.
Pilot samolotu nie mógł awaryjnie lądować. Z powodu pandemii koronawirusa wiele portów lotniczych jest zamkniętych. Prowadzący samolot przyspieszył, przez co wylądował maszyną w Manchesterze 25 minut przed czasem.
Na lotnisku w Manchesterze czekała już policja. Pijany pasażer natychmiast został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Sprawa trafiła do Manchester Magistrates Court. Mężczyzna został przesłuchany i okazało się, że nic nie pamiętał. 24-latek odpowie przed sądem za niebezpieczne zachowanie w trakcie lotu. Wyrok ma zapaść już 1 marca.