Burza gradowa, która w niedzielę wieczorem przeszła nad Rzymem, trwała zaledwie pół godziny, ale zrobiła wiele szkód. Ulewie towarzyszyło potężne gradobicie. Jak informuje corriere.it, samochody wręcz pływały w wodzie z ogromnymi kawałkami gradu. Wielu kierowców musiały ratować policja oraz straż pożarna. Tylko na Via Genova strażacy przeprowadzili w ciągu kilku godzin aż 120 akcji ratowniczych, najwięcej w zalanych przejściach podziemnych.
Drogi były pokryte 10-centymetrową warstwą lodu, w której brodziły auta - takie widoki możemy zobaczyć na filmach, udostępnianych w mediach społecznościowych.
Nie było na szczęście rannych, ale nawałnica spowodowała wiele szkód. Zalana została Bazylika św. Sebastiana przy Via Appia - woda sięgała tam do pół metra. Zamknięto siedem stacji metra, a także niektóre drogi w Rzymie, gdzie woda zalewała drzwi samochodów. Stało się tak z powodu zatkania kanalizacji liśćmi i śmieciami.
Przyloty na lotnisko Fiumicino, obsługujące Rzym, zostały w niedzielę przekierowywane do Neapolu.
Zdjęcie parkingu pokrytego gradem zamieściła też na Twitterze Sylwia Wysocka, korespodentka Polskiej Agencji Prasowej w Rzymie.
Źródło: corriere.it
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.