Tylko w Białymstoku zalanych zostało kilkanaście ulic. Strażacy interweniowali tam, najczęściej przy wypompowywaniu wody z piwnic i garaży, warsztatów samochodowych i klatek schodowych. W kilku miejscach usuwali też powalone na drogę konary.
Na szczęście nie ma ofiar, osób poszkodowanych ani dramatycznych zdarzeń - podkreślił dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku mł. bryg. Grzegorz Hołubowicz.
Do godz. 12 w środę w okolicach Białegostoku będzie problem z dostępem do prądu. Odciętych od niego jest ponad tysiąc domów. Jak poinformowała Urszulka Kosicka-Suszyńska z PGE Dystrybucja Białystok, gminy, które ucierpiały to Łapy, Brańsk i Bielsk Podlaski.
Groźnie było także w Małopolsce. Tam straż pożarna odnotowała ok. 60 interwencji. W wielu miejscach dotyczyły one wypompowywania wody. W powiecie proszowickim natomiast spłonęła stodoła, z której ewakuowano 11 zwierząt - informuje RMF 24.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.